Wystawy psów, kotów & Co.

WoodRunner

Byłyście kiedyś na wystawie psów, kotów, gadów lub jakichś innych zwierzaków?:) Przyniosłyście stamtąd jakieś szczególne wspomnienie albo zdjęcie? Może zapadło Wam w pamięć spojrzenie głębokich, niebieskich oczu syjama? Albo spotkałyście tam swojego przyszłego podopiecznego? A może jesteście po drugiej stronie barykady i nie pochwalacie tego typu wydarzeń?

wanderlust

Byłam dwa albo trzy razy na wystawie psów, zresztą z Tobą :D. Było bardzo przyjemnie, fajnie się patrzy na różne pieski, szczególnie pozytywnie wspominam konkurencje międzyrasowe, chociaż te, którym kibicowałam, za każdym razem przegrywały. Zastanawiam się tylko, na ile przyjemne dla tych piesków jest to ustawianie, przesuwanie łapek i prowadzanie dziesięć razy w takim samym kółku, najlepiej jeszcze w upalny dzień. Nie odniosłam wrażenia, żeby były z tego powodu jakieś nieszczęśliwe, raczej wydają się przyzwyczajone do takich sytuacji i przede wszystkim do tego, że udział w nich zakończy się otrzymaniem nagrody, ale mimo wszystko, jakoś nie wyobrażam sobie, że będąc psem bym to lubiła. Do wystaw kotów się nie odnoszę, bo nigdy nie byłam, ale muszę to koniecznie nadrobić.

Enjoy · Wysłany: Pią 22:11, 10 Mar 2017 Temat postu:

Nigdy nie byłam na wystawach zwierząt i nie wybieram się szczególnie, ale mam do tego stosunek neutralny. Zwierzęta są różne, mają różne charaktery i na pewno są takie, które to lubią, ale jeżeli widać po pupilu, że jest zestresowany to właściciel powinien dać sobie z tym spokój.

gorczyca · Wysłany: Nie 10:25, 12 Mar 2017 Temat postu:

A ja byłam jedynie na wystawie królików i przywiozłam stamtąd mojego Zygmunta :)

WoodRunner · Wysłany: Pon 20:01, 13 Mar 2017 Temat postu:

Oooch, nigdy nie byłam na wystawie królików - opowiesz coś więcej? :) Jak to wygląda pod względem organizacji?... z perspektywy wędrowca-zwiedzającego? Czy zwykle różnorodność ras jest całkiem spora czy raczej są to bardziej kameralne pokazy? :)

gorczyca · Wysłany: Pon 20:38, 13 Mar 2017 Temat postu:

To było coś bardziej na kształt targów rolniczych, na których obok była wystawa drobiu, więc można sobie wyobrazić, że to nie był zbyt wysoki poziom :D Ale było dużo ras królików, dużo jakichś wygrywów w ogólnopolskich czy europejskich konkursach itd. Można było pooglądać króliczki od miniaturek, przez takie hodowane na mięso (sad but true), po prawdziwe króle wielkości psa, więc warto było się wybrać, dobrze to wspominam i byłam już w sumie kilka razy na wystawie tego typu.