|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Enjoy
Innovator

Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:29, 04 Lut 2014 Temat postu: "Rozmowy" ze zwierzętami |
|
|
"Rozmawiacie" czasem ze swoimi zwierzętami? A może uważacie, że jest to niepoważne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Natalie
Creative Master

Dołączył: 02 Wrz 2013
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:59, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
U mnie wszyscy rozmawiają i mówią do mojej kotki i to jest na porządku dziennym :) Jakoś tak naturalnie to wychodzi, a Anabelle czasem patrzy tak jakby naprawdę rozumiała co się do niej mówi. Pamiętam, że kiedyś jak przygotowywałam się do matury z geografii, a kotka leżała w pobliżu to mówiłam do niej o tym czego się nauczyłam, bo łatwiej mi się zapamiętywało. Ona jest taka słodka, że nie potrafię się do niej nie odezwać, mam siedzieć w milczeniu, bo to zwierze i rzekomo nie rozumie? A może właśnie coś rozumie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pink Panther
Creative Master

Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 4009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:02, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Do pewnego stopnia jest to urocze i fajne, ale po przekroczeniu pewnej granicy zaczyna być co najmniej dziwne.
Rozmawiam z moją piesią, bo wiem, że ona mnie rozumie. Mówię jej różne rzeczy i czasem przekręca głowę. :D Wiem, że rozumie (nie tylko takie specjalne słowa, ale inne też), ale zazwyczaj udaje, że nie rozumie, jednak jeśli coś jej nie odpowiada, to ucieka, albo przychodzi, albo się dziwi jak mówię coś bez sensu. Może to jakaś moja paranoja, ale tak jest!
Jednak moja sąsiadka już przesadza. Drze się często do kotów "Kuba, ku**a! Zejdź stąd, bo nie możesz tu siedzieć, bo spadniesz w dół i się zabijesz, a ja ci zaraz tak wleję, że nie będziesz mógł usiąść przez tydzień, więc zejdź!".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
92justyna
Creative Soul

Dołączył: 26 Cze 2013
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Sob 19:01, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze mówiłam do moich psów i kotów. Nie jest to dla mnie dziwne :-) Wydaje mi się, że zwierzaki dużo rozumieją. I szczerze mówiąc to codziennie gadam do mojeg psa :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fst
Visionary

Dołączył: 05 Wrz 2014
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:58, 05 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Kilka godzin dziennie gadam do swojego chomika, on czasami mi przytaknie czy coś chrząknie po swojemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jelejeń
Thinker

Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:11, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
O matko, ja non stop gadam do moich zwierzaków. To moi mali przyjaciele, a jak można nie rozmawiać z przyjaciółmi? :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Poison
Original

Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 1217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:15, 30 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Minęły cztery lata. Kot nadal nie nawiązał ze mną kontaktu, mimo usilnych prób z mojej strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rvijka
Thinker

Dołączył: 10 Kwi 2015
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:49, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
bae by się czuła samotna, gdybyśmy z nią nie rozmawiały. mój piesek jest bardzo towarzyski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Enjoy
Innovator

Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:54, 12 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Ja ciągle rozmawiam, ze swoimi zwierzętami. Zawsze gdy do nich mówię utrzymują kontakt wzrokowy, więc mam wrażenie, że słuchają. Nie wiem czy rozumieją, ale na pewno słuchają. Często też zwracam się do nich jak do dzieci, coś im opowiadam, albo się pytam i potem sama sobie odpowiadam. :D Nie widzę w tym nic dziwnego. Kocham je i traktuje jak członków rodziny, więc to normalne, że się do nich odezwę czy uśmiechnę.
A w dzieciństwie to było moje największe marzenie - móc prawdziwie rozmawiać ze zwierzętami. Choć nadal myślę, że gdyby się tak dało, życie byłoby łatwiejsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wanderlust
Creative Master

Dołączył: 01 Mar 2013
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:29, 13 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Ja też mnóstwo rozmawiam z moją Felą. Zresztą, ona jest bardzo miauczącym kotem i dużo też mi odpowiada. Chyba nie za wiele rozumie, chociaż miałam kilka sytuacji, kiedy zrobiła dokładnie to, co jej przed chwilą radziłam, ale na pewno potrafi rozpoznać kilka wersji własnego imienia i pieszczotliwych nazw, którymi się do niej zwracam (podobno jestem nienormalna, bo mówię do kota myszko). Ja też nie jestem mistrzem w rozszyfrowywaniu jej komunikatów - odróżniam miauczenie proszące od narzekającego i w sumie tyle. Czasami, kiedy żegnam się z nią wychodząc z domu, boję się, że sąsiedzi usłyszą i wezmą mnie za wariatkę, ale trudno. :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
WoodRunner
Ingenious

Dołączył: 03 Gru 2016
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Wagon 065 Okno
|
Wysłany: Pon 21:32, 17 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
To ja nie odstaję od Was, bo często urządzam sobie seanse rozmów z moim kotem. Denko utrzymuje kontakt wzrokowy i podobnie jak Fela, jest rozgadany - przy tym odpowiada mi różnymi tonami w zależności od typu rozmowy :D (3 główne to: Głaskanie, Jedzenie, Zabawa).
Również nie wyobrażam sobie, żebym nagle miała traktować go inaczej i zerwać nasze Konwersacje. No, ale nawet moja babcia, która jest bardzo "konserwatywna", jeśli chodzi o trzymanie zwierząt w domu, gada sobie z Kicią, a potem często opowiada mi historie podobne do tych Wanderlust, jak to Kicia posłuchała jej próśb czy propozycji.
Prawdą jest, że zwierzęta skupiają o wiele większą uwagę do naszego tonu, przez co są w stanie mniej-więcej (śmiem przy tym twierdzić, że więcej) z tego, co do nich mówimy (pomijam ofc baśnie o smokach i inne opowieści :D), choć najważniejszy jest dla nich nasz nastrój.
Przy tym uczą się znaczeń wielu pojedynczych słów. Dlatego też zaleca się, by kota nie karać krótkim "NIE", ponieważ może negatywnie reagować na to słowo, kiedy używamy go ot - w zwykłej rozmowie, z nim czy z drugim człowiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Enjoy
Innovator

Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:28, 23 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
wanderlust napisał: | . Chyba nie za wiele rozumie, chociaż miałam kilka sytuacji, kiedy zrobiła dokładnie to, co jej przed chwilą radziłam, ale na pewno potrafi rozpoznać kilka wersji własnego imienia i pieszczotliwych nazw, którymi się do niej zwracam (podobno jestem nienormalna, bo mówię do kota myszko). |
Tak samo jest u mnie i chyba większość zwierząt zna swoje imię. I też często zwracam się do nich jakby do innych zwierząt: do kotów - myszko, tygrysku, małpko, do psów - żabko, robaczku, rybko, małpko też. :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|