Te dni

olga

Zakładam ten temat bo co miesiąc mam ten sam problem. Gdy zaczyna mi się okres zaczyna się taki ból brzucha, że nie mam na nic siły i nie umiem wytrzymać. Co robicie jak tak was boli brzuch? Możecie mi jakoś pomóc? Bardzo proszę.
No i tak ogólnie. Jak się czujecie w "te dni"? Gorzej czy raczej tak samo?

92justyna

Hmm z racji tego iż miałam podobny problem (co 3-4 miesiąc myślałam, że umieram, miałam okropny ból brzucha, drgawki, mdłości itp.) mogę Ci doradzić to, co mi doradził lekarz - od razu brać silne tabletki przeciwbólowe. Minęło jak ręką odjął. A co do samopoczucia - przed jestem bardzo nerwowa, wręcz włącza mi się tryb "morduj wszystko i wszystkich" ale w trakcie jestem spokojna jak nigdy.

Urania

Też prawie zawsze boli mnie brzuch i to tak, że nie mogę tego zostawić z nadzieją, że przejdzie. Najlepiej pomagają tabletki, ale nie zawsze mam na stanie, wtedy duużo piję (głównie ziółka: rooibos, pokrzywa). Podobno ciepło osłabia czucie bólu, może gorący prysznic albo, no nie wiem, przytul się do grzejnika? :lol:

olga

Biorę tabletki ale mi nie pomagają niestety.
Jakieś ziółka mówisz? Dzięki, spróbuję. Przytulam się do kuzyna, który jest ciepły jak grzejnik i nie pomaga (; Słyszałam też, że ciepło pomaga no i rzeczywiście trochę mi pomoże jak sobie przyłożę ciepłą poduszkę czy coś takiego ale tylko na tyle, żebym nie miała poczucia, że zemdleję z bólu.
U lekarza byłam wiele razy, nic mi to nie dało.
Ja przynajmniej nie mam wahań nastroju i raczej zawsze czuję się tak samo.

Ewangelina

Może spróbuj feminy? Tzw. "panadol femina" - mi pomaga.

olga

Ewangelina, o dzięki wielkie. Spróbuję tych tabletek.

Sky

Ja mam potworne bóle brzucha, i niestety kręgosłupa.
w czasie tych dni biorę Ketonal Forte, jest bardzo silny i pomaga.
Polecam, tyle że nie jestem do końca pewna niestety czy te tabletki nie są na recepte :c

olga

Jak silne leki to ja nie mogę ale posprawdzam co tam dokładnie jest.

Jeszcze mi czasami puchną stopy, tego to dopiero nienawidzę.

Enjoy

Brzuch mnie boli naprawdę bardzo mocno w pierwszy dzień, w drugi trochę słabiej. Od kiedy przestała pomagać mi nospa biorę refastin czy jakoś tak. Oprócz tego jestem przez te dni strasznie zmęczona i cały czas chce mi się spać.

Jenny21

Tuż przed okresem prawie zawsze miewam wahania nastroju i bóle brzucha - mniejsze lub większe, różnie bywa. Kiedyś nie bolał mnie w ogóle, ostatnio bóle były tak mocne, że tabletki w ogóle na mnie nie działały. Kiedyś brałam nospę, teraz ibuprom, czasem mocniejsze.
Co do wahań nastroju, to u mnie polega to na dużej drażliwości i nadwrażliwości. Wszystko mnie denerwuje i łatwo mnie urazić. Oprócz tego zawsze przed okresem wychodzą mi pryszcze na twarzy, szyi, dekolcie. Bez tego nie może się odejść (chociaż w sumie i tak stale mam na twarzy jakieś wytryski...).

Silentia

Może na pocieszenie powiem Wam, że normalnie mam strasznie bolesne miesiączki, ból brzucha doskwiera przez cały okres, a chwilami miewam dość silne skurcze w macicy, do tego wszystkiego dochodzi ból głowy, kręgosłupa i poczucie osłabienia, jestem bardzo senna, wszystko mnie drażni i nie mam ochoty na nic, po prostu cały dzień leżę w łóżku i zwijam się z bólu :P Dodatkowo bierze mnie na przemyślenia, mam huśtawki emocjonalne, ale już raczej wszyscy z mojego otoczenia przywykli do tego wszystkiego.
Dodam jeszcze, że moja obecna pani ginekolog na pierwszej rozmowie pytała o cykl, przebieg miesiączki itd, jak jej powiedziałam o tym wszystkim to mi powiedziała, że bolesne miesiączki u około 60% kobiet są normalne, a u tych 40% też się "normują" po "pierwszym razie" lub właśnie po porodzie. :)

Uliczka

Mam bardzo bolesne miesiączki. Podczas wizyty u ginekologa dowiedziałam się, że jest to spowodowane przypadłością taką jak prawoskręt macicy, który udało mi się niestety odziedziczyć po mamie. W celu uregulowania i skrócenia (do maksymalnie 5 dni) moich długich miesiączek lekarka przepisała mi tabletki antykoncepcyjne, które niestety na bóle już nie działają. Ratuję się nospą, ibuprofenem a czasem także Panadolem Femina.
Boli mnie już tydzień, czasem dwa przed okresem. Pierwszy dzień jest tragedią, drugi również, choć zdarza się, ze wtedy zaczyna już pomału odpuszczać. Uciążliwy jest nie tylko brzuch, ale i plecy oraz głowa.
Co do humoru - najczęściej także jest nieciekawy. Mam wtedy jeszcze większą skłonność do płaczu, zmiennych nastroi, denerwowania się o głupoty.

Nie lepiej byłoby umiejscowić ten temat w dziale "dojrzewanie i seksualność"? (:

Silentia

Poison

Mi się włącza mod "ZJEŚĆ WSZYSTKO", hahaha, chyba jedyny czas, kiedy dopisuje mi apetyt. :D Bóle brzucha... zależy, zazwyczaj raczej mało mi dokuczają, kiedyś było gorzej. Pryszczy też mi przybywa, ale oprócz tego wszystko w normie.

Urania

Najlepsze jest to, że mimo iż dzień przed zaczyna mnie boleć brzuch, ja nie skapuję, że to od okresu, nawet nie zawsze skapuję, że mnie boli. Dopiero gdy się zacznie, zauważam, że mnie brzuch boli.

Raany, dawno nie zdarzyło mi się coś takiego jak dzisiaj, by mieć od okresu omdlenia, duszności, drgawki, zawroty głowy, szum w uszach i ból brzucha tak okropny, że ledwo się dowlokłam do akademika :shock: Nie dość, że nie lubię poranków (zwłaszcza w poniedziałek), to jeszcze to.