Malujecie się?

Jenny21 · Wysłany: Nie 0:13, 10 Mar 2013 Temat postu:

Nie licząc błyszczyka i wszelkich szminek ochronnych - nie, nie maluję się. :)

Sky · Wysłany: Nie 19:48, 10 Mar 2013 Temat postu:

puder, róż, kreska eyeliner'em, tusz i to wsio :3.

rika · Wysłany: Wto 15:27, 19 Mar 2013 Temat postu:

Tolka tusz do rzęs, tak mało, a bez tego ciężko wyjść z domu! Plus pomadka ochronna, niezbędna (neutrogena :*)

Tris · Wysłany: Wto 18:41, 26 Mar 2013 Temat postu:

Nie maluje się prawie wogóle. Tak bardziej od święta, ale w zwykły dzień... Absolutnie nic xD.

Sweetie · Wysłany: Wto 21:13, 26 Mar 2013 Temat postu:

Codziennie tusz do rzęs, sporadycznie puder.

TutusTuus · Wysłany: Śro 10:44, 27 Mar 2013 Temat postu:

Ostatnoi zastanawiałam się czy nie maznąć sobie rzęs tuszem, ale jakoś się rozmyśliłam xD Chyba nie przepadam za malowaniem się, ale uwierzcie mi, że czasami sobie wyobrażam, jak się genialnie pomaluje, ale to zostaje tylko w mojej głwoie... Ehh...

Urania

Nie maluję się. Generalnie (używam brązowego tuszu do rzęs od wielkiego dzwonu). Bo:
- wolę pospać te 10 minut dłużej
- niewygodnie mi z pomadką/błyszczykiem na ustach :P
- niskie stypendium na wiele nie pozwala
- wszystkie podkłady są dla mnie za ciemne :/
i inne powody, których teraz nie pamiętam.

Poison

Kamień

Najczęściej na co dzień się nie maluje, bo nie chce mi sie wcześniej wstawać. Ale jak już coś to biorę tusz, lekki puder z kremem antybakteryjnym : p, czarną kredkę, zazwyczaj jeszcze eyeliner i czasami jakiś mało widoczny cień : p

ruda

bez kresek nie wychodzę z domu.

Mangalarga

EyeCandy

Czasami jak mnie"wypryszczy" przed okresem to stosuję podkład, a tak to nic.

electric_cat

Z reguły tusz do rzęs, delikatna szminka i podkład, by ukryć pryszcze. Cień do powiek stosuję sporadycznie- na specjalne okazje.

yawnstretch

Rzadko zdarza się, żebym wyszła z domu bez makijażu. Najczęściej używam podkładu (Revlon Colorstay, świetny!), pudru, tuszu do rzęs i korektora jak mi coś wyskoczy.

dr-amat

Nie, ani troszeczkę. Chociaż mam kosmetyki niby, ale nie umiem i nie lubię.