Aparat na zęby

olga

Co sądzicie o aparatach? Macie/miałyście? Jak długo? Przeszkadzałby wam? Czy może macie wadę zgryzu ale nie chcecie założyć aparatu?

ruda

Miałam mieć, zrezygnowałam. Teraz znowu się zastanawiam. Albo krzywe zęby, albo aparat, w końcu muszę wybrać.

Pink Panther

Mam wadę (niewielką), ale jakoś nie mam aparatu. Szczerze mówiąc to trochę kosztowne, a przyznam się od razu, że nie należę do ludzi zamożnych, a ząbki mam nie aż tak krzywe, żeby z tego powodu jakoś ubolewać, bo mnie to nie szpeci.

Tris

[quote="ruda"]Albo krzywe zęby, albo aparat, w końcu muszę wybrać.[quote]
Dokładnie.
Kiedy byłam młodsza miałam aparat, ale nie stały (miałam go zakładać na noc), więc nie zakładałam kiedy tylko "mama nie patrzyła", bo po prostu nie lubiłam straszliwie.
Więc nic mi nie pomógł no i teraz to tylko sały czeka! :/ Za jakiś czas się na wizytę będę umawiać.

Sweetie

Mam stały od sierpnia. Da się przyzwyczaić, jedynie koszty są przerażające.

Ewangelina

Zdjęli mi po dwóch latach, a obecnie, by zgryz się nie cofnął, noszę zdejmowaną płytkę.

Enjoy

Sweetie

Ewangelina

Ja nie musiałam mieć takowej papkowatej diety.

wanderlust

powinnam mieć, ale jako że mojej wady nie widać, zbytnio mi się do tego nie spieszy. w podstawówce przez jakiś czas nosiłam ruchomy, nawet jeśli dokładnie go myłam i tak czułam przy wkładaniu, że to obrzydliwe, do tego było mi z nim strasznie niewygodnie i zdejmowałam go przez sen.

fioletowa

szczerze mówiąc gdyby te aparaty i cala ta obsługa nie była "taka droga' to bym chetnie założyła

Poison

Nosiłam ponad rok na górnych zębach, mam jakąś wadę genetyczną przekazywaną co ileś tam pokoleń - brak jednego zęba, konkretniej przedniej dwójki, która po prostu mi nie wyrosła (po jedynce od razu mam kła). Oprócz tego miałam jakieś drobne wady, w sumie aparat nie był aż tak konieczny, ja różnicy wielkiej nie widzę, ale skoro rodzice się uparli to nosiłam. Teraz mam niby spać jeszcze w takim na noc, ale kilka razy go nie włożyłam, nawarstwiało się to, teraz nawet nie mogę na to ustrojstwo spojrzeć, bo wiem, że gdybym znów zaczęła go zakładać, wiązałoby się to z wielkim bólem. :c

Co od papkowatej diety... Przez chyba dwa tygodnie wcinałam praktycznie tylko zupy, klopsiki z sosem i jogurty, później powoli się przerzucałam na chleb bez skórki. Ewangelina, masz szczęście, że udało ci się to obejść. :D

Uliczka

Poison

Uliczka