Pomaurdźmy

wanderlust

Wrocław był super, szkoda tylko, że po dwóch nocach w podróży kompletnie nie nadaję się do życia, a mam do wkucia jakiś miliard dat na wtorek i KONIECZNIE muszę się już za to zabrać. do tego jak wracaliśmy, Dominik był jakiś strasznie smutny i nie wiem co się stało. powiedział, że porozmawiamy potem, jak już się wyśpię, ale ja nie mogę przestać o tym myśleć i okropnie panikuję, a nie chcę go budzić. bo chyba śpi, mam nadzieję, że śpi, a nie zamyka się na mnie, tak jak zwykle bywa, kiedy jest naprawdę źle. w każdym razie powinien spać.

Natalie

Nie martw się Wanderlust, wyśpicie się oboje to pogadacie i wszystko będzie dobrze. Zmęczenie sprawia, że niektóre rzeczy wydają się gorsze niż są w rzeczywistości.

Czeka mnie ciężki dzień, nie do końca umiem na kolokwium z literatury francuskiej i nic nie umiem na gramatykę. Zmarnowałam cały weekend na spotkania ze znajomymi i muszę się strzec, żeby w ten sam sposób nie zmarnować tygodnia. Chyba powinnam zostać odcięta od telefonu i internetu i zamknięta w czterech ścianach.

Pink Panther

Oczywiście, rozumiem, że kolokwium to coś bardzo ważnego, ale czas spędzony ze znajomymi, których lubisz, nie jest czasem straconym. ;)
Powodzenia!

Ludzie! Jak mi się nie chce uczyć! A jutro powinnam poprawić tą jedynkę z historii... Aj! Nie chce mi się! Na koniec roku chcę mieć 3, więc nie muszę w cale niczego poprawiać!

Natalie

Ja z historii jechałam zawsze na ściągach, bo nie potrafiłam się tego nauczyć :P

No masz rację, czas spędzony ze znajomymi nie jest czasem zmarnowanym, ale powinnam sobie tak zorganizować czas, żeby zrobić jedno i drugie, a trochę mi to nie wyszło :P

Jenny21

Śnieeg, śnieeeg, wreszcie spadł śnieeeg! love

Idę umrzeć.

Kabum

Brzuch mnie boli.

Pink Panther

No ja też nie umiem się nauczyć! Ale ostatnio dostałam ze spr. -4, bo akurat było o tym, co mnie zainteresowało.
Oj wyjdzie Ci. Ludzie się uczą na błędach. :) Podobnoż...

A mi się tak nic nie chce! Mój współczynnik lenistwa jest za wysoki!

wanderlust

nie mam siły, ledwo napisałam poprawę ostatniego sprawdzianu, a za chwilę czeka mnie kolejny

Pink Panther

LUDZIE! Wszystko mnie wkurza! WSZYSTKO! A szczególnie mój brat! Brak prywatności i własnego pokoju znowu daje mi się we znaki! No czy ja naprawdę nie mogę przynajmniej na chwilę stać się niewidzialna? Chciałabym zniknąć! Żeby wszyscy o mnie zapomnieli. Potrzebuję samotności, albo przynajmniej świętego spokoju! Ale nie - mój brat musi się tłuc za drzwiami i "czyścić mopa"! Ludzie! Po co? Po co on teraz się za to wziął? Dlaczego nie mam własnego pokoju? Dlaczego wszyscy co chwilę tu przechodzą. Trzaskają drzwiami, rzucają balonami - OBŁĘD! A ja taka biedna, zmęczona tu sobie piszę i zaraz pewnie się krzyki zaczną... o - już się zaczęły, a ja tu zaraz umrę. No i trzaśnięcie drzwiami...

Poza tym to mega wkurzające tło! Miało się zmienić, ale widzę, że sprawa jakoś ucichła, a ja się naprawdę nigdy nie przyzwyczaję to tych obleśnych kolorków!

Jenny21

Natalie

Chyba naderwałam mięsień :[ Ałaaaaa. Głupota nie boli.

Pink Panther

Jestem taka samotna!!!!!!
Lubię samotność, ale pod warunkiem, że jestem sobie sama i już. Jednak teraz mam taką sytuację, że w cale nie jestem sama. Mam koło siebie ludzi, na których chciałabym ponarzekać. Chcę się wyżalić komuś, komu ufam, czyli przyjaciółce, albo drugiej. Ale ich nie ma. Od 2 dni nie mogę się z nimi skontaktować. A z tą drugą, to od 4 chyba. Gdyby nie ludzie, to nie potrzebowałabym ludzi, żeby się wyżalić, bo nie miałabym na co.

adelia

Zafajdane to wszystko.

Urania

Jestem jakimś paradoksem. Na 8 przedmiotów w tym semestrze mam póki co zaliczone 4 - wszystkie na ocenę 5,0. A z pozostałymi się męczę, latam za prowadzącymi i w ogóle niezły mętlik :roll:
Dzisiaj stałam w kolejce na konsultacje by oddać projekt - przede mną było 30 osób. Przyjął 28 pierwszych, dalej już nie, bo konsultacje trwają do 11:30. No myślałam, że się potnę budyniem! Następnym razem zarwę nockę i ustawię się w kolejce o 5 nad ranem -.-

Pink Panther

Kończą mi się ferie, jest straszliwa zima, a ja robię rzeczy, których nie chcę.