+ i - dnia dzisiejszego

Pink Panther

- byłam w szkole
+ ale nie spotkało mnie tam nic szczególnie nieprzyjemnego
- musiałam wracać na piechotę
+ ale spotkałam po drodze mamę i siostrę
- umarł mi ktoś z rodziny (dość dalekiej, ale jednak)
- mama załatwiła mi niepotrzebne korepetycje
+ ale poza nimi nie muszę dzisiaj nic robić

olga

wanderlust

- cały czas się strasznie trzęsę, bo denerwuję się byle czym
- ranek spędzony z ojcem utwierdził mnie w przekonaniu, że muszę się z tego domu jak najszybciej wyprowadzić
- ja już kompletnie nie umiem podejmować decyzji
+ w miarę szybko się wszystkiego nauczyłam
+ długa rozmowa przez telefon z D.
+ powiedziałam klasie o pocztówkach dla Oliwii i kilka osób zamierza je wysłać
- tak przykro patrzeć na faceta, który kompletnie nie zachowuje się jak facet, ale daje swojej dziewczynie decydować o wszystkim i mówić za siebie, nawet jeśli jego inicjatywa mogłaby zakończyć absurdalną, chorą sytuację
- nie byłam na religii, a jak się okazuje, musiałam jeszcze być
- wszystko robię nie tak
+ ale przecież będzie/jest dobrze
- J. znowu nie ma w szkole, mam nadzieję, że po raz kolejny nie trafiła do szpitala.

Natalie

-jestem trochę niewyspana
-zbiera się coraz więcej nauki
+ale na razie nie ma tragedii, jestem na bieżąco
-biletomat był popsuty
+ale dzięki temu zdążyłam idealnie na autobus
-zajęcia z historii kultury Francji okazały się meeega nudne
+na szczęście facet wypuścił nas z nich 20 minut wcześniej

92justyna

+ byłam w pracy
- strasznie się nudzę

wanderlust

+jechałam rano pociągiem z Dominikiem
+ dobra kawa z samego rana
- dostałam ze sprawdzianu z historii nie taką ocenę jak chciałam
- irytująca sytuacja w klasie
- nienawidzę mojego domu, ale powoli przestaję wierzyć, że uda mi się stąd wydostać
- jestem tak bardzo do niczego
- źle się czuję
+ po raz pierwszy chwilę pogadałam z tatą Dominika i jest strasznie fajny
- wyniki badań wyszły dobrze - czyli jak zawsze nie wiadomo co mi jest

olga

+ Bartek obiecał mi dzisiaj spacer
- pogarszają się płuca
- boję się, że to już ostatnie kilka tygodni które zostaną mi do spędzenia w domu
- Ciocia jest coraz bardziej smutna
+ Tomek więcej mówi

Natalie

olga

Natalie

-znów mam nieciekawy nastrój
-nie wrócę dzisiaj do domu
-dużo nauki
+mam już weekend!
+seans Bates Motel

Pink Panther

olga

PP, dziękuję love

+ ciągle dobrze gram na pianinie chociaż długo nie ćwiczyłam
+ odkryłam dobrą herbatę
- zmęczona i śpiąca
- leki mnie zamulają

Natalie

-nie pouczyłam się dzisiaj tyle ile planowałam, a to dlatego, że:
+mam dobry humor, a to ostatnio nie zdarza się tak często
+jest śliczna pogoda
+zobaczę się z M.
+jutro rano wracam do domu

wanderlust

+ jechałam rano z Dominikiem
+ pani od francuskiego nie przyszła na lekcję, więc nie było kartkówki
+ ćwiczenia przeciwpożarowe na jednej z matematyk
- nie udało mi się powstrzymać komentarza dla zachowania koleżanki z klasy, więc po raz kolejny zaczęła na mnie strasznie naskakiwać
- nie odnajduję się w życiu, czy coś
- nie było wspólnoty
- przesiedziałam całe popołudnie przy komputerze
- Dominik jest zajęty i nie możemy się zobaczyć, a ja bardzo potrzebuję spędzić z nim więcej czasu po ostatnich bardzo ciężkich dwóch dniach
+ wrzos dobrze się trzyma

Natalie

+ćwiczenia z fonetyki okazały się ciekawymi zajęciami
+zjadłam pyszne pierogi
+humor mi w miarę dopisuje
-mam dużo nauki i zadań do zrobienia
-nie wiem kiedy go znów zobaczę