Forumowy off-top

Pink Panther

Przed chwilą poznałam moją koleżankę z Niemiec. Na początku zabrakło mi słów i nie byłam w stanie powiedzieć jej nawet ile mam lat, ale teraz jakośtam rozmawiamy za pomocą translatora i słowników. Szczerze mówiąc chyba nic nas nie łączy. Zupełnie inny styl. Obawiam się, że będę musiała iść w sobotę na imprezę, a ja tak nienawidzę imprez. Chyba wezmę sobie książkę. Czy to kiepski pomysł?

Ewangelina

PP, kto wie, może impreza mile Cię zaskoczy?

spideygirl

Właśnie, może nie będzie aż tak źle? Nie bierz książki, weź się rozerwij troszku :*
Jezu czuję się jakbym zmieniła się w nudnego dorosłego, który nie ma na nic czasu i męczy oczy przed komputerem, to jakaś masakra! Jest wpół do pierwszej a ja mam do zrobienia jeszcze 3 rysunki! Chłopak chciał mnie dzisiaj wyciągnąć z chaty to odmówić musiałam, a na domiar złego drukarka w biurze nie drukuje na A3 i nie widać na rysunkach A4 zupełnie nic!!! Horror, a termin ucieka. Nie bierzcie na siebie nigdy 10 rzeczy na raz, bo się nie wyśpicie...

Pink Panther

Wiecie co? Jestem okropną panikarą. XD Dzisiaj stwierdzam, że jest OK.

Pajączku, wysyłam pozytywną energię. Może to Cię jakoś wesprze. :D

ruda

Też by mi się troszkę tej pozytywnej energii przydało, nie ma to jak siedzieć w pracy z butelką chłodnej wody przy buzi bo dwie godziny wcześniej wyrwało się zęba ;c coraz mniej lubię mojego szefa :<

Pink Panther

To w takim razie Tobie też wysyłam, ruda.
Natomiast ja coraz mniej lubię moją Niemkę. Choć tak naprawdę ze swą niechęcią skupiam się na jej koleżance. Beztroskie gimbusy, przez które przepłakałam wczoraj prawie cały wieczór. Wolę też nie wiedzieć co tamta druga co chwilę o mnie mówi w tej swojej szwabskiej mowie.

ruda

A co się stało że płakałaś?
W takim razie tobie też się przyda trochę tej pozytywnej energii :)

Pink Panther

Bo ta panienka myśli, że jest dorosła, a ma 15 lat. Natomiast ja mam 17 i wiem, że jestem dzieckiem i muszę słuchać rodziców, nie lekceważę ich jeśli chodzi o wszelkie sprawy organizacyjne. One przyjechały się do Polski zabawić w dorosłych ludzi, a ja muszę ich pilnować. Wczoraj z tej bezsilności i beznadziejności po prostu się rozpłakałam, a one dalej się ze mnie śmiały. Później niby było dobrze, ale to tylko pozory. Przed chwilą dowiedziałam się, że panienki mnie obgadywały. Naopowiadały o mnie i mojej rodzinie jakiś niestworzonych cudów. Niewdzięczne. Ja naprawdę robiłam wszystko co mogłam, żeby moja Niemka czuła się u mnie jak najlepiej. Cały czas z nią gadałam, cały czas się nią zajmowałam. Dopiero jak poszła się kąpać, włączyłam komputer. A ta potem powiedziała, ze ja w ogóle się nią nie zajmuję i cały czas spędzam przed komputerem. Dzisiaj nocuje u mojej znajomej, która gości jej koleżankę. Mam ogromną nadzieję, że zostanie tam do wtorku i już nie będę musiała mieć z nimi nic wspólnego. Co za pech. Dlaczego ja? Inni Niemcy jakoś mogą być normalni. Tylko mi i takiej fajnej Polce musiały się trafić świruski, których nikt nie lubi. Takie życie. Co zrobić. Bendem twarda i siem nie dam. Nawet moja nauczycielka do mnie zadzwoniła i mi powiedziała, żebym się trzymała, bo tacy ludzie się zdarzają. Ludzie, którzy myślą, że Polska leży na południowy zachód od Niemiec i graniczy z Rosją, która jest mniej więcej tak duża jak Niemcy. Nie ma to jak nie wiedzieć gdzie się jest.

Jenny21

Aj, dołączam do Was swoją pozytywną energię, zawsze trochę się przyda.

Panterko, to też Ci się Szwabka przytrafiła. Ach, bardzo nieprzyjemny tym człowieka. ;_; Ale niestety tacy ludzie są wszędzie. Współczuję Ci ogromnie, bo nieźle musiałaś się przy niech namęczyć. Zachowały się bardzo niewdzięcznie. Jeśli zauważyła to nawet Twoja nauczycielka... Nie rozumiem jak można tak się zachować u kogoś obcego w domu, o obcokrajowcu nie wspominając. Niemcy u nas zbyt dobrej opinii nie mają, a takie osoby sytuacji niestety nie poprawiają.
Mam nadzieję, że nie będziesz miała z nimi już żadnych przykrych sytuacji, trzymaj się. Do wtorku dużo nie zostało, jakoś to przetrzymasz. I nie przejmuj się tym co wygadują. Na co Ci opinia prawie, że obcych Niemek? A kij z nimi!

spideygirl

A olać takich ludzi.
Co u mnie? Wszystko to nad czym pracowałam poszło w krzaki... -.-'
Ale na szcześćie mam nowe przyjemniejsze i nieco bardziej kreatywne zadanie, ale na razie korzystam z weekendu :P

Kotna

Panterko nie bierz sobie do serca ich zachowania. Tacy niektórzy ludzie niestety są.

olga

Dokładnie Panterko. Nie przejmuj się nimi, bo zwyczajnie nie warto zużywać swoją energię i psuć humor na takie okropne osoby. Dasz radę, jestem tego pewna :)

Pink Panther

Ja się nimi nie przejmuję. Jednak jeśli ktoś gada takie bzdury, to nie jest mi miło. Ale mi się gratka trafiła. Moja Niemka się przeprowadziła do znajomej i zostanie tam do końca. Dokładnie tak jak mówisz, Jenny - w Polsce Niemcy tak ogólnie są nielubiani. Ja tam nie biorę ludzi hurtowo i do każdego podchodzę indywidualnie. Jednak mój gość cały czas próbuje mnie przekonać, że te wszystkie stereotypy są słuszne. XD

Pajączku, to smutne, bo się w to zaangażowałaś, jednak dobrze, że znalazłaś coś lepszego.

spideygirl

No trochę mi przykro było, ale nie ma co się przejmować.
Skoro próbuje przekonać, że stereotypy są słuszne to pewnie urodą to dziefcze nie grzeszy xD. Ale na prawdę to że jest głupia, niewdzięczna i nadęta mnie nie dziwi, mnie w sumie już ludzie przestali dziwić lata temu, skoro np. Znajomy chwali się na fb brakiem empatii, a matka mojego chlopaka grozi mi, że mnie zabije gdy ten spóźni się do chaty. Na prawdę dla mnie takie zachowania to norma.