Forumowy off-top

adelia

Polecam gumę miętową po każdym posiłku albo mycie zębów pastą miętową po każdym posiłku, to zmniejsza apetyt na wszystko :)

Uliczka

Tak się składa że ostatnio słyszałam o tym sposobie i na pewno go wykorzystam (:

Jenny21

Cześć wszystkim po bardzo, bardzo długiej przerwie!
Na wstępie chciałam Was przeprosić za moją nieobecność. Próbowałam wrócić wcześniej, ale jakoś ostatnio nie mogłam się zmóc do napisania posta... Ech, pewnie trochę się tutaj działo. Nie odpowiem na wszystkie odpowiedzi, ale mam nadzieję, że od tej pory znowu będę się tu pojawiać regularnie. :)

Uliczko, to gratuluję. ;) Chyba sama podejmę się takiego wyzwania. A co do gumy to również słyszałam, sprawdziłam i polecam.

William

Drgoa Jenny21,
nie przejmuj się, wybaczam twoją nieobecność na forum.

Macie całkowitą rację co do, hm, śmieciowego jedzenia, jak to ujęłyście. Po co zaniedbywać swe ciało i zanieczyszczać swą duszę? Należy jeść, aby żyć - jedzenie nie może stać się dla nas sensem życia. Jednak nie możecie przesadzać, jest to tylko ciało, opakowanie dla naszej duszy. Warto o nie dbać, jednak spróbujcie spojrzeć kiedyś w niebo, najlepiej w nocy i zastanowić się jak bardzo maleńcy jesteście w obliczu całego wszechświata? Czy uważacie, że wasz cellulit w obliczu całego wszechświata ma jakieś wielkie znaczenie? Nie warto przejmować się takimi drobnostkami. Gwiazdy na niebie świecą tak jasno.
Jesteście piękne i tak i tak, więc nie przejmujcie się .

Uliczka

William, coś czuję, że w tym miejscu będziesz naszym pocieszaczem, a zarazem motywatorem. Miło jest czytać to, co napisałeś.
Jenny, witaj z powrotem! Jak tam przygotowania do szkoły? Bo jak dobrze pamiętam, obie w tym roku idziemy do liceum :)

olga

Jenny cześć :) Co tam u Ciebie? I podłączam się do pytań Uli :)

Od pół roku staram się jeść zdrowo, chociaż u mnie to wynikło stąd, że muszę ale teraz nie wyobrażam sobie jeść inaczej :) Czuję się o wiele lepiej i fizycznie i psychicznie :)
Nie martwcie się dziewczyny, pierwsze dni są najtrudniejsze potem już tak nie kusi :) A guma miętowa rzeczywiście się sprawdza, u mnie jeszcze jakaś dobra herbatka :)
Jednocześnie zgadzam się z Williamem, warto jeść zdrowo ale z drugiej strony robimy to dla siebie a nie dla innych w końcu :)

A się pochwalę ;) Wczoraj wróciłam z kontroli i pierwszy raz mam z każdego badania świetne wyniki :) Jest tak dobrze, że lekarze zdecydowali, że kolejna kontrola dopiero za 2 miesiące, nie wierzę, że się tego doczekałam :)

Uliczka

olga, miło się czyta, gdy piszesz że wszystko u Ciebie w porządku. Naprawdę bardzo się cieszę i gratuluję, oby tak dalej :>

Pink Panther

Witaj spowrotem, Jenny. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku.

olga, to wspaniale, że wreszcie jest tak dobrze. :)

olga

Dziękuję dziewczyny :) Też się bardzo z tego powodu cieszę :)

A co u Was? :)

Jenny21

olga

Jenny, a do jakiej szkoły się dostałaś? :) Do którego liceum w sensie :)
Dzięki ;)

Jenny21

W Żywcu nie ma zbytniego wyboru... do Kopernika. Też tam idziesz? :D

olga

Właśnie kurcze nie, a teraz widzę, że bym się tam dostała tylko, że niestety dałam sobie tą szkołę na 2 miejsce. Myślałam, żeby skorzystać z tej rekrutacji w drugim terminie ale niestety wtedy nie było mnie w mieście i nie zaniosłam papierów a nie mam sił na robienie cyrków z wycofywaniem się teraz jak nie będę miała pewności, że będę miała miejsce w jakiejś szkole. Jestem na siebie strasznie zła za to, bo nawet miałam zapas w punktach i to dość spory no ale cóż. Staram się pocieszyć myślą, że to nie zależy od szkoły tylko ode mnie jak się będę uczyć i jak zdam maturę :) A pewnie i tak u mnie to nie będzie wyglądać do końca normalnie, bo zdrowie. :)

Kotna

A dyskusja zeszła na liceum. Na szczęście mam już za sobą. :hamster_smile:

spideygirl

Mnie czeka ostatnie pół roku. Ogólnie to co się podziało z moją edukacją to dziwna sprawa, podobnie jak dziwnie jest uczęszczać do liceum dla dorosłych i kończyć je w styczniu, a w maju podchodzić do matury. A wszystko to dlatego, że wybrałam zły kierunek i straciłam motywację, zapał, a nawet przyjaciół w tej szkole, zaczęłam chorować, nauczyciele nie wierzyli w autentyczność moich zwolnień i w dzień 18 urodzin zabrałam papiery. To było niezbyt rozsądne, ale wraz z tym dniem przestałam być załamana i zaczęłam cieszyć się pełnią życia, a po około dwóch miesiącach już narzekałam na swoją pierwszą dorywczą pracę. Bycie kelnerką w kawiarni zdecydowanie należy do pracy dla ludzi cierpliwych i chyba się do takich zaliczam. Zrobiłam sobie przerwę od nauki, ale szybko z tych "wakacji" zrezygnowałam i postanowiłam coś z tym faktem zrobić. Razem z moimi rodzicami znalazłam szkołę zaoczną, oferującą mi zdawanie matury na tzw. "starych zasadach". Dziś... szukam pracy w jakiejś biedronce i odliczam dni do maja. Naprawiamy póki żyjemy.

Co mogę poradzić osobom, które wybierają się do szkoły średniej? Przede wszystkim to to, żeby nie kierować się zdaniem innych w wyborze, tylko własnymi odczuciami. Jeżeli idziecie na biol-chem i np. kochacie biologię, a nienawidzicie chemii to z własnego doświadczenia wiem, że pójście na taki kierunek jest bez sensu. Czasem też "gorsza" szkoła wydaje się być lepszym wyjściem, niż "najlepsze" LO w mieście.