Forumowy off-top

Poison

Ja tak samo! Padłam na łóżko koło 16 i spałam do 19. :D

olga

To nie tylko ja przynajmniej. Jakaś masakra. Marzę o tym, żeby spać bez przerwy przez kilka dni.

Pink Panther

To co się dzieje? Pogoda czy szkoła? A może żeśmy się czymś przez forum zaraziły? :D

olga

U mnie też chodzi o przeziębienie. A reszta to pewnie trochę szkoła, miałyśmy stresa przed dzisiejszym dniem, dużo się działo, a w wakacje pewnie trochę się rozleniwiłyśmy, pogoda przynajmniej u mnie też taka sobie.

Poison

Też się dziwiłam właśnie, same lekcje organizacyjne, a taka wyczerpana wróciłam ze szkoły. Pogoda może też miała w tym jakiś udział, dość silny wiatr u mnie wiał, w dodatku zimno, na ciśnieniu się nie znam. Albo jakaś zaraza forumowa, nigdy nie wiadomo, co się czai w internetach! :D

olga

A ja dzisiaj dałam czadu w szkole. Dopiero drugi dzień, a ja już odwiedzam pielęgniarkę i wywołuję wielkie zamieszanie na korytarzu bo zasłabłam. Przynajmniej wiem kto jest takim człowiekiem, który pomoże w takiej sytuacji a kto taki, że tylko będzie się przyglądał. (;

Poison

O rany, olga, już wszystko w porządku? Fakt faktem, rzeczywiście przez takie sytuacje można się poznać na ludziach... Choć nie wiem, jakim trzeba być człowiekiem, żeby olać kogoś, kto potrzebuje pomocy.
A tak z innej beczki - z jakiego filmu czy czegoś tam innego pochodzi gif z twojego podpisu? ;)

Hm, a ja się przepisuję. Jakoś nie czuję się pewnie w tej szkole, sama nie wiem czemu, w dodatku moja koleżanka też się wynosi do innego liceum, a sama zostać nie chcę. Jeszcze biorąc pod uwagę te grupki... Nie wiem czy mnie jeszcze przyjmą, bo jest walka o miejsce, a dyrektor stwierdził, że dostanie je pierwsza osoba, która się do niego zgłosi, czyli czeka mnie czyhanie na niego pod sekretariatem od samego rana :P

Pink Panther

U mnie już wszystko się w miarę unormowało, ale nadal nie mam tam nikogo, z kim mogłabym się bliżej zadawać. Np. umówić na mieście, albo pogadać o wspólnych zainteresowaniach.

olga

Poison, tak już wszystko w porządku, jestem z tych ludzi, którzy mdleją, chorują, gorączkują prawie cały czas więc przywykłam do takich akcji.
Z filmu "Miasto Kości". Nie czytałaś książki? Jest świetna, cała seria, koniecznie przeczytaj.
O, no to powodzenia z tym przenoszeniem się do innej szkoły, oby tam było Ci lepiej.

Pink Panther, myślę, że z czasem to się zmieni. W końcu to dopiero drugi dzień.

Pink Panther

Nie mam pojęcia gdzie o tym napisać - niech będzie tutaj.
Znam taką dziewczynę. Zabawna i trochę głupiutka osoba, ale też bardzo uczuciowa i miła. Chodziłam z nią do gim. Swego czasu nawet żeśmy się przyjaźniły. Zawsze jesteśmy wobec siebie szczere i pomocne. Uwielbiamy gadać! :) Dzisiaj spotkałam ją, jak wracała z koleżanką za szkoły. Były tak uhahane, że aż mnie nie zauważyły, ale ja krzyknęłam jej imię i mnie zobaczyły. "Część! Jak tam?" i pogadałyśmy chwilę. Nawet ta jej koleżanka do mnie zagadała i w końcu żeśmy się pożegnały i ona krzyknęła "Zadzwonię do Ciebie, to się spotkamy!". Ale później dowiedziałam się od mamy, że jej mama umarła. "ALE JAK TO?!". Dwa dni temu! :shock: Podobno ktoś widział klepsydrę i wszystko się zgadza. No i jej mama w szpitalu leżała. Jutro jest pogrzeb i parę osób z mojego gim. idzie. Jednak mi się nie chce w to wierzyć! Dlaczego nic mi nie powiedziała? Takie rzeczy się mówi! Szczególnie przyjaciołom! Dlaczego tak się śmiały? Obie! Czy to plotki? Ale kilka osób to potwierdza! Mi się to nie mieści w głowie i nadal nie jestem pewna czy to prawda! Mam iść na pogrzeb? To moja przyjaciółka przecież! Ale skoro mi nic nie powiedziała! Czy to ze mną jest coś nie tak?

Colourofrainbow

Hej ;) co wy na to zeby zrobic kolejny bijacy rekord ? :) i mogloby sie reaktywowac tematy gdzie nie ma odpowiedzi :)

Poison

olga, nie oglądałam, nie czytałam :D ogólnie mam ochotę zabrać się za książki, ale nie mogę ich dorwać w bibliotece, a teraz wyjątkowo sobie skąpię na wydatki w księgarni.

PP, może to inna osoba o tym samym imieniu i nazwisku? Gdyby umarła moja mama to chyba nie byłoby mi do śmiechu, szczególnie tak prędko po jej śmierci... Znaczy wiecie, nie chodzi mi tu o płakanie i żałobę do końca życia, ale to jednak jest tragedia. Ale skoro kilka osób z twojego gimnazjum idzie... Nie wiem. Może dopytaj się kogoś dokładniej? Ludzie potrafią wymyślić naprawdę kosmiczne plotki. Skoro jesteście przyjaciółkami to powinna coś wspomnieć, ale z drugiej strony może nie chciała cię - i siebie przy okazji też - znowu tym obciążać. Czy iść na pogrzeb... Nic nie wspominała... Nie wiem, pojęcia nie mam. Ja pewnie bym została w domu, jeśli nie byłabym pewna, że to jej mama, ale w sumie nie zaszkodzi się przejść, może będziesz dla niej dodatkowym wsparciem.

Lyo, spoko spoko. :) mi pasuuje.

olga

Poison, to koniecznie przeczytaj. Naprawdę warto. W końcu pewnie uda Ci się dorwać te książki w bibliotece lub od kogoś pożyczyć.

Lyo, mi też pasuję, dobry pomysł, szczególnie z tym reaktywowaniem tematów, w których od dawna nic nie pisałyśmy.

Pink Panther, kurde, dziwna ta sytuacja. Wiesz, jak bym po prostu napisała do tej przyjaciółki sms, albo na fb albo gg czy coś takiego albo zadzwoniła i się wprost spytała czy rzeczywiście coś takiego miało miejsce. Coś w stylu "moja mama powiedziała mi, że Twoja mama zmarła, i przepraszam że o to pytam ale chciałabym wiedzieć czy to prawda, bo martwię się o Ciebie i może przydałoby Ci się moje wsparcie?". Coś takiego pewnie bym powiedziała.
No i niestety zgadzam się z tym, że "ludzie potrafią wymyślić naprawdę kosmiczne plotki". Niektóre plotki o mnie w poprzedniej szkole były tak dziwne i przesadzone, że gdy je słyszałam po raz pierwszy śmiałam się i podziwiałam kogoś za kreatywność.

Colourofrainbow

olga, Poison : bijący rekord odbyłby się w sobote ;) Może być? Która godzina Wam pasuje? ;) I można też pododawać książki nowe,żeby były jakieś dyskusję ;) Albo założyć osobny dział z dyskusjami o książkach ;). bo w sumie brakuje mi tu dyskusji o książkach ;C i można też założyć nowe działy? ;)

http://www.letsbecreative.fora.pl/nasze-prace,86/by-lyo,211.html Skomentuje ktoś jeszcze? ;)

olga : współczuje z powodu zasłabnięcia ;c zgodzę się z Tobą iż niektóre osoby mogą patrzeć na to jak ktoś słabnie i nikt nie ruszy na pomoc. Są tacy ludzie. Ale są też ludzie pomocni ;)

Gośka bardzo Wam dziękowała za życzenia ;) podobaly jej się ;)

olga

Raczej będzie mi pasowało w sobotę, tak około 20. Wcześniej mogę być zajęta.
Dobra, zajmę się jutro tym zakładaniem nowych tematów o książkach, a dzisiaj poszukam jakiś ciekawych.

L., ja właśnie nie mam pojęcia jak można widzieć, że idzie jakaś dziewczyna korytarzem i nagle się zatrzymuje, a potem upada i nie podejść zobaczyć co się stało, czy nic jej nie jest. To takie nieludzkie. Są ludzie pomocni, masz rację. Na szczęście jeszcze tacy istnieją. (;

Oglądacie supernatural? Kocham ten serial.