Słabości/ uzależnienia

Enjoy

Każdy jakieś ma. Potraficie dostrzec swoje słabości? A może od czegoś jesteście uzależnieni?

fst

Z uzależnień to regularnie palę, aczkolwiek ostatnio staram się ograniczać i nawet mi to wychodzi. Słabości jest mi ciężko określić. Na pewno będzie to lenistwo, czasami przeogromne, jednak gdy już wpadnę w wir zadań, to ciężko jest mi się zatrzymać. Bywam też zbyt nerwowa.

PannaHerbatka

Uzależnień jako tako nie mam, ostatnio bardzo dużo siedzę przed komputerem, piję mnóstwo kawy (zamieniły się miejscem z herbatą). Co do słabości to napewno słodycze, jak jestem poza domem zazwyczaj palę (dziewczyny w szkole i większość moich znajomych, moja siostra to palacze, więc ciężko stać przy nich i nie robić tego samego).

wanderlust

Nie wiem, czy jestem od czegoś uzależniona, chyba tylko trochę za dużo czasu spędzam przy komputerze/telefonie. Jeśli chodzi o słabości, długo by wymieniać, ale przede wszystkim chciałabym być mniej leniwa i mieć mniejsze skłonności do marnowania czasu na głupoty.

WoodRunner

Co do uzależnień, to na myśl przychodzi mi cola ;p. Nie mogę się oprzeć niemal tak samo, jak mój kot, gdy zobaczy ołówek na wolności... I podobnie jak Wander, uważam, że za dużo czasu spędzam przed komputerem.
Moje słabości to przede wszystkim nerwowość, podatność na stres i nerwica lękowa, ale im więcej o nich myślę i stawiam im czoła, tym częściej mam wrażenie, że w przyszłości, gdy się z nimi lepiej uporam i zrozumiem, mogą być także moimi silniejszymi stronami.
I jeszcze spóźnialstwo. Ale dla tej negatywnej cechy nie mam żadnej nadziei.

spacedreamer

Uzależnienie od internetu, ale to raczej nic niezwykłego w tych czasach. Jeszcze niedawno sporo paliłam, ale nie wiem czy można to uznać za uzależnienie, skoro ograniczyłam to bez najmniejszego problemu i palę dosłownie tylko na imprezach i nie czuję żadnego wewnętrznego przymusu.

Colourofrainbow

Jestem uzależniona od Internetu. Mam słabość na słodkie. Poza tym jestem czasem leniwa i za bardzo się przejmuję :)

wanderlust

WoodRunner

Więc jakby to... Zgodzę się z Tobą Wander... ale i nie.
Z jednej strony nerwica jest zaburzeniem, na którego pojawienie się trudno mieć jakiś specjalny wpływ, z drugiej jednak dalej pozostaje ona moją słabością, która mocno mnie ogranicza, ale z którą mogę się świadomie zmagać i próbować coś zmienić. Do pewnego, ale tylko do pewnego stopnia zależna jest ode mnie i od tego, co chcę z nią zrobić. Dlatego zaliczyłam ją do swoich słabości. Ewentualnie jeszcze po swojemu zinterpretowałam słowo "słabości" :D
*składa ofiarę z kawałka kurczaka, że udało się jej wypowiedzieć niechaotycznie*

Enjoy

Wydaje mi się, że za często sięgam po telefon. Kiedy nie mam go przy sobie przez dłuższy czas jestem po prostu ciekawa czy ktoś czegoś nie napisał, co się dzieje na fb czy instagramie. Mam też słabość do słodyczy, nie raz ciężko mi sobie odmówić czegoś słodkiego.

verloren

Słabość do słodyczy i obgryzanie paznokci. Do tego pochłanianie mandarynek kilogramami.
Jeżeli chodzi o słabości to bardzo szybko się denerwuję i ogólnie nad sobą panuję, ale jeśli na kogoś jestem zła już od dłużego czasu to najmniejsze przewinienie sprawia, że jestem wściekła.