Jesteś tym, co czytasz

wanderlust · Wysłany: Pon 19:49, 30 Mar 2015 Temat postu: Jesteś tym, co czytasz

Często, kiedy moi znajomi przychodzą do mnie po raz pierwszy, zwracają dużą uwagę na książki, jakie mam w pokoju. Ja też odruchowo w czasie odwiedzin spoglądam na cudze biblioteczki. W większości my, jako grupa internetowych znajomych, nie mamy okazji przejrzeć sobie nawzajem półek, dlatego może ją stworzymy? Dajcie zdjęcia swoich biblioteczek, takich jakie są w tej chwili :)

SALT THE WOUND! · Wysłany: Pon 20:01, 30 Mar 2015 Temat postu:

http://youtu.be/QwwWMXokm4Q

Mam w domu kilkutysięczny księgozbiór. Czytam publicystykę, internety i podręczniki. Nie czuję się przez to głupsza.

Jenny21

Nah, Kreaturko
(btw, dzięki za przypomnienie o Demie!), że kiedy się nie czyta to od razu jest się głupszym? To dopiero głupota. Tu chyba chodzi ogólnie o cały charakter, nie tylko inteligencję. Zresztą, każdy coś czyta - chociażby fejsbukowe posty. I dopiero patrząc na to w ten sposób mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że "jesteś tym, co czytasz", bo to prawda i można by było na ten temat całą pracę doktorską napisać.

Co do mojej biblioteczki - na tą chwilę jest dość skromna i składa się z wielkiego misz-maszu. Niestety, jest to skutek mojej hańbiącej przypadłości - dość częstym kupowaniu/dostawaniu książek i nieumiejętnym gospodarowaniu czasem wolnym, przez co większość z pozycji stoi na regale nie ruszona. :') A można tam znaleźć wszystko - lektury z epoki romantyzmu, typowe fantasy, polskie science-fiction, powieści obyczajowe, a nawet Kubusia Puchatka. :3

wanderlust

Może źle dobrałam temat, chociaż chyba w tym stwierdzeniu jest trochę prawdy. Ja oczywiście też nie uważam, że czytając cokolwiek stajemy się z góry inteligentniejsi. To już raczej w ten sposób - to, co czytamy z przyjemnością, świadczy o naszym poziomie intelektualnym. Chociaż ogólnie rzecz biorąc, jeśli miałabym idąc tym tropem dokonać samooceny, czułabym się lekko zawiedziona. Chyba, że wziąć pod uwagę fakt, że ostatnio to raczej pierwsze miejsce ma u mnie Biologia Villego, wtedy jestem z siebie bardzo dumna. :3

A o swojej biblioteczce nie będę się rozpisywać Zrobię zdjęcie, jak tylko będę miała na to chwilę przy dziennym świetle, żeby dać przykład, skoro już założyłam ten temat. ;)

SALT THE WOUND!

wanderlust

Właściwie to masz rację, mi też zdarza się czytać coś z przyjemnością właśnie dlatego, że nie jest dobre. Nie wzięłam tego pod uwagę w swojej wypowiedzi, chodzi mi bardziej o to, co czytamy z uznaniem.

SALT THE WOUND!

[Zdaje się, że będę niemiła, noale nie wiem, jak to wyrazić łagodniej:] "czytanie z uznaniem" jasno świadczy o ograniczeniu umysłowym i niczym więcej, kropka.

[Rzeczowy post następną razą.]

wanderlust

Nie, to nie jest niemiłe, a przynajmniej ja w ten sposób tego nie odbieram. Ale właściwie dlaczego tak uważasz?

rvijka

Ja lubię komiksy, fanfiki na temat tych komiksów i posty na blogach.
Mojego ulubionego autora książek znalazłam w gimnazjum - Ryu Murakami; "Dzieci ze schowka" chyba przeczytałam z trzy razy pod rząd.
Od tamtego czasu przerzuciłam się głównie na komiksy.
Książek nigdy nie kupowałam, pieniądzę wolałam wydać na cukierki. Dziś chcę tylko uzbierać wszystkie tomiki Tytanów.
Wolę innego rodzaju rozrywkę: rysowanie/malowanie, photoshop i rozmowy na skypie ;^*