Runy leśne

WoodRunner · Wysłany: Pon 18:12, 06 Mar 2017 Temat postu: Runy leśne

A więc odkopuję dział pisany!
Tak mi jakoś ostatnio strzeliło... Pisałam listy do przyszłych mieszkańców mojego pokoju i ogólnie domostwa, kiedy ogarnął mnie dziki wen i powstało "***", o roboczym tytule "Niepoznane".
Może słabo zaczynać od wiersza, poetką nie jestem, czasem mnie najdzie i piszę do szuflady... Noale, raz się żyje!

***
Patrzą, patrzą, nieustannie patrzą...
Bała się. Nigdy nie przestała się bać.
Mówiła, że wchodzi do piwnicy.
Chłód dotykał jej całej. Zimno i wiatr.
Wierzyła w istnienie wielkiej Tajemnicy.
Na samą myśl ogarniał ją paniczny strach.
Nigdy Jej nie poznała, pielęgnowała swoje lęki,
Uciekała.
Z jasnego pokoju przed Niepoznanym
Skrytym za trzecimi drzwiami.

Kontekst dla chętnych: napisane przy przeprowadzce ze starego domu, w którym wynajmowane były trzy pokoje; zastanawiałam się, czy "trzecimi" nie zastąpić "ostatnimi".

wanderlust · Wysłany: Wto 11:13, 07 Mar 2017 Temat postu:

Według mnie ostatnimi będzie lepiej brzmiało, ale z drugiej strony stanie się mniej personalne. A wiersz całkiem fajny, poczułam zimny wiatr jak go czytałam :) To dziwne, znamy się jakieś niecałe 20 lat, a po raz pierwszy czytam jakikolwiek wiersz Twojego autorstwa.

WoodRunner · Wysłany: Wto 14:43, 07 Mar 2017 Temat postu:

Ooooch, cieszy mnie to ogromnie, że zimno udało się przenieść :)!
"Ostatnimi" nadaje też nieco inny rytm niż "trzecimi", które wydaje mi się bardziej pasować dźwięcznie. No niestety, dołączam do pisarzy, u których liczy się kontekst :P.

A widzisz, tyle tajemnic... Ale wiesz co? Teraz też mi się wydało to dziwne :D.
Nigdy jakoś nie uznawałam swojej twórczości za wartą publikacji. Musiałabym nad tym porządnie posiedzieć a i tak nie wiem, czy byłaby szansa wyprowadzenia z tego czegoś sensownego. Ogółem tylko zeszyty widzą te dziwne wytwory mojego umysłu.
Ale wiersz "Idzie kot pewną nocą" musiałaś widzieć, był na moim blogu, którego znałaś, jako pierwszy i ostatni opublikowany wiersz ever! :P

verloren · Wysłany: Wto 16:17, 07 Mar 2017 Temat postu:

Mi też się spodobał. Trochę mi się kojarzy z powtorem do starego domu mimo, że juz znany to nigdy nie wiem co tam spotkam i też jest tak zimno.
W sumie trzeci też przmi dobrze chociaż pozwala mojej wyobraźni wymyślić sobie, że jest tam ich dużo więcej i są jakieś tajemnicze. Może to właśnie dobrze. :)

WoodRunner · Wysłany: Pon 19:47, 13 Mar 2017 Temat postu:

Dzięki, dziewczyny, za recenzje love

O! Z tymi "trzecimi" tak na to nie patrzyłam. Świetnie, że do kogoś przemawia to w ten sposób właśnie :)
Co do starego domu, to śmiesznie się składa, bo tę "piwnicę", w której sobie pomieszkiwałam, często łączę z pewnym starym, opuszczonym domem - i na tym połączeniu opieram zalążki pewnego horroru. Może podświadomie przemyciło się trochu klimatu...