|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SALT THE WOUND!
Visionary

Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: R'lyeh
|
Wysłany: Sob 14:00, 09 Maj 2015 Temat postu: Rady, porady, konsultacje, linkowisko - o pisaniu |
|
|
pomackamy.blogspot.com/2015/05/0083windurublogspotcom.html - dobra ocena pretensjonalnych miniatur, ucząca, gdzie jest granica między tajemniczością a bełkotem, a także jak pisać miniatury w ogóle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
SALT THE WOUND!
Visionary

Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: R'lyeh
|
Wysłany: Czw 19:24, 14 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Kopiuję z SuSa.
Haszyszymora napisał: | Co mnie zdumiewa w opowiadaniach, których bohater ma być wrażliwy, artystyczny i indywidualny, to upór, z jakim podkreśla się, że on nie pije herbaty. On piję zieloną herbatę, czarną herbatę, herbatę z imbirem albo Cejlońską Mieszankę, ale nie po prostu herbatę. No i co z tego?
I dlaczego ja właściwie bredzę o herbacie? A dlatego, że gryzło mnie coś od dawna, a teraz udało mi się to nazwać i poukładać, a herbata stanowi punkt wyjścia.
Lubię indywidualistów. Lubię niebanalność, kolorki, subkultury i zwykłych dziwaków tropiących kosmitów, lubię poetyckie spostrzeżenia i gdy ktoś częstuje mnie u siebie herbatą z jaśminu. Ale, o dziwo, chodząc po internetach i czytając o bohaterach-oryginałach, za diabła nie umiałam odczuć do nich tej samej sympatii. Jak już pisałam: coś mnie gryzło. Bohaterka (rzadziej bohater) była przedstawiana jako wrażliwa, niezależna, artystyczna i chodząca własnymi drogami, a ja zastanawiałam się, dlaczego w to nie wierzę. Z przekory, bo autor za bardzo stara się mnie przekonać? Gdzie ta fałszywa nuta?
By nie być gołosłowną, rzucę tekstami, którym właśnie jakoś nie mogłam uwierzyć:
[link widoczny dla zalogowanych] (Świat Dysku, OOC, bohaterka pija herbatę z mnóstwem dodatków, lubi wrony i stare książki)
[link widoczny dla zalogowanych] (nie ma herbaty, są czerwone wstążki i nietypowe imię, a bohaterka jest wrażliwa na światło)
Chciałam zarzucić jeszcze jednym, ale alternatywność bohaterki była tak nachalnie podkreślona, że widać gołym okiem, że to nie na serio. Niemniej: herbata z imbirem była.
Podumałam i eureka, już mam. Skąd mogę wiedzieć, czy bohaterka jest chodząca własnymi drogami, skoro nie znam jej poglądów, jej życia wewnętrznego? W najlepszym razie znam nastroje i to, jak jest postrzegana przez innych, ale zasadniczo i przede wszystkim znam gadżety. Wstążki, herbaty i książki, cytowane piosenki i ulubione miejsca na spacer. Kiedy je zabrać, bohaterki nagle przestają się od siebie różnić. Tak się jakoś dziwnie składa przy tych niebanalnych istotach, że są definiowane przez swoje drobne nawyki (których jest pierdyliard), a nie, że nawyki są definiowane przez nie.
I tylko... DLACZEGO WŁAŚNIE HERBATA? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pink Panther
Creative Master

Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 4009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:05, 14 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Cudna wypowiedź. :D
Nie ma to jak standardowy schemat postaci oryginalnej. Na tym właśnie polega płytkość opków i boChaterów w nich występujących, że oni nie mogą po prostu być inni od reszty, narrator zawsze musi to nazywać po imieniu i eksponować jak ten z "Trudnych Spraw" itp. "Esteralda Hildegarda O'Rainbow 16 l. ubiera się MEGAHIPERUBERULTRASUPER ORYGINALNIE! [najlepiej wstawić zdjęcie tego stroju] i robi takie MEGAHIPERUBERULTRASUPER ORYGINALNE rzeczy [tu wstawić to wszystko, co pasuje do schematu] + te różne dziwaczne dziwactwa, które wprowadzą taki MEGAHIPERUBERULTRASUPER ORYGINALNY klimat.
Hm... Szczerze mówiąc też się często zastanawiam dlaczego niektórzy bohaterowie (także niektórzy moi - przyznaję ze wstydem) są tacy płytcy i dlaczego coś tu strasznie śmierdzi i nawet jako autorka nie chcę wierzyć w to, co czytam. No nie nazywam ich oryginalnie, nie lubię za bardzo opisywać strojów (a tym bardziej szukać jakiś zdjęć czy coś), anie może też nie jest to u mnie tak bardzo widoczne, bo wyrosłam już dawno z typowego merysujstwa, noale jednak coś mi czasem nie gra i teraz już wiem dokładnie co. Nie mogę być takim narratorem z "Ukrytej Prawdy"! XD Nawet trochę.
No i ciekawe pytanie: DLACZEGO WŁAŚNIE HERBATA? Bo jest bardziej duszyczkowa niż sok i kawa? Bo może być jaśminowa i imbirowo-maślano-cyjankowa? Więcej kombinacji jak z tymi tęczowo-różowymi oczami w kolorze ciemnoseledynowym. Moim zdaniem. :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewangelina
Very Creative

Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:16, 20 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Mam konspekt na kolejny prozaiczny twór. Pisząc konkretniej, chłopak będzie cierpiał na pseudologia fantastica, wcale nie zdający sobie sprawy ze swojej mitomanii w dość zaawansowanym stadium. W utworze tym będę przeplatała fragmenty jego codziennego życia ze światem kłamstewek. Jak zacznę? W wielu Kartach Postaci na różnych PBFach historię swojego danego bohatera kształtuję w oparciu o opowieść wymyślonej przeze mnie persony, która miała styczność z tym delikwentem. Trochę jak w KP mojej postaci o tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Co o tym sądzicie? To dobry pomysł, a może wręcz odwrotnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|