Pytanie odnośnie potencjalnie nowego utworu

Ewangelina

Miałam sen. W tym śnie był taki klub, gdzie na każdym zebraniu jedna osoba musiała umrzeć. Byli to metalowcy, z wielkim, agresywnym psem, który odnajdywał i rozszarpywał każdego, kto tylko usiłował uciec.
Na początku wygląda to jak początek sekty, ale jak już zostaniesz zwerbowany - nie ma możliwości opuszczenia klubu.

Pytania:
- czy taki pomysł już w jakimś tworze był?
- to w ogóle przejdzie?
- W jakiej formie pisemnej to opisać?

wanderlust

Ja czegoś takiego nie kojarzę. Myślę, że może być ciekawe, a na pewno warto spróbować :) Ja bym to zrobiła chyba w pierwszej osobie, może np z punktu widzenia kogoś kto obserwuje kolejną dołączającą do klubu osobę, a sam jest już członkiem, chociaż bardzo chciałby przestać nim być.

Pink Panther

Podobnie jak wander sądzę, że warto spróbować. Co Ci szkodzi?
Jeśli ja bym miała pisać takie coś, to pewnie wybrałabym narrację trzecioosobową i brak jednego głównego bohatera - wszyscy na równi. Taki thriller psychologiczny o rożnych zachowaniach różnych ludzi, znajdujących się w takiej samej (lub podobnej) sytuacji.

Ewangelina

Wanderlust, masz rację, chyba taki punkt widzenia będzie najlepszy.
PP, a Tobie dziękować za propozycję, co z tego zrobić.

Dziękuję Wam, dziewczyny, i czekam na posty innych. :)