O manieryźmie

Ewangelina

Jak jeszcze się edukowałam w liceum plastycznym, belferka od historii sztuki pewnego dnia zadała mi (MI, bo miałam indywidualne) pracę domową polegającą na napisaniu wiersza na podstawie jakiegoś manierycznego dzieła. Już nie pamiętam, jakie to było dzieło - spamiętałam jedynie fakt, że to był obraz. Ale twór pozostał i zachęcam Was do jego lektury.

Na obrazie
szum i zgiełk
kolory biją
łączą się
fantastycznie
przeplatają
z dynamizmem
współgrają
czerwone szaty -
krew się sączy
z jedwabiów miękkich
błękit emituje
z tych szat wszelkich

Colourofrainbow

Fajny utwór ;d ciekawy ;d

dr-amat

Jako leń najpierw przeczytałam wiersz, a potem Twoje wyjaśnienie, ale od razu się domyśliłam, że był to obraz (aw, ale ze mnie Sherlock). Całkiem mi się podoba, acz nie przepadam za tak krótkimi linijkami. Całość ciekawa, ale nie pasuje mi ostatnie "z tych szat wszelkich". Hm, te słowa jakoś ze sobą nie współgrają według mnie. Ale powinnaś coś jeszcze napisać! :)