Walentynki

Natalie

Wiem, że do Walentynek jeszcze miesiąc, ale skoro 14 luty się zbliża to warto zapytać: obchodzicie czy raczej nie lubicie tego święta? Macie już jakiś pomysł na prezent walentynkowy dla swojej drugiej połówki?

Pink Panther

Nie obchodzę. Może dlatego, że nie mam komu dać walentynki.
Jakoś nie widzę sensu. Przecież kocha się cały rok i można zawsze dawać komuś prezenty. To prawie tak bezsensowne jak Dzień Matki, Dzień Dziecka, Dzień Kobiet i inne głupie okazje na wyznawanie swoich uczuć i dawanie prezentów. Ja mogę codziennie obchodzić Dzień Matki, bo tak bardzo kocham swoją. O!

wanderlust

sama nie wiem. z jednej strony, w zeszłym roku, kiedy moje sprawy sercowe były głównym powodem moich problemów, Walentynki były strasznie smutne i teraz, chociaż jestem szczęśliwa, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to komercyjne święto ze słodkimi serduszkami w każdym sklepie właściwie tylko wpływa negatywnie na singli. zakochani mają swoje rocznice czy miesięcznice, w których świętują. z drugiej strony, każdy powód jest dobry, zeby zrobić coś miłego dla ukochanej osoby, więc jeszcze nie wiem. Poza tym, na pewno włączam się do [link widoczny dla zalogowanych] akcji, tylko w ramach wsparcia dla osób mających problemy z autoagresją, bo ja już się nie tnę. Tylko myślę, że te serduszka będą strasznie mało znaczące, bo w zasadzie każdy może sobie coś takiego narysować z jakiegokolwiek powodu.

olga

zgadzam się z dziewczynami. z jednej strony każdy powód, żeby dać coś swojej połówce jest fajny a z drugiej często mam wrażenie, że to święto jest komercyjne do bólu i przecież świętować takie sprawy można codziennie.
co do obchodzenia walentynek u mnie nigdy to specjalnie się nie odbywało. za każdym razem Tomka nie było wtedy przy mnie więc bez żadnych prezentów. za to Filip rok temu dał mi rysunek, który mi zrobił specjalnie na tą okazję.

Natalie

Ja też uważam, że ten dzień ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony fajnie, że jest taki dzień, bo bądźmy szczerzy, wiadomo, że uczucia powinno się okazywać nie tylko w walentynki, ale ludzie zabiegani, zapracowani tak naprawdę nie zawsze mają czas non stop na jakieś miłe gesty, a ten jeden dzień jednak zmusza do kreatywności i faktycznie zrobienia coś dla tej osoby. Ale nie zmienia to faktu, że jest to święto bardzo komercyjne, a dla singli, osób po po rozstaniach, rozwodach itd. wręcz krzywdzące. Dlatego uważam, że powinno się to wszystko odbywać jakoś ciszej, bez takiej ogromnej pompy jakby nie wiadomo co to był za dzień, a ludzie nagle przypominają sobie, że kogoś kochają. Powinni o tym pamiętać i to okazywać częściej.
Ja natomiast jestem w takiej sytuacji, że mój chłopak ma urodziny w walentynki więc tak czy siak będziemy w ten dzień świętować i przy okazji prezentu myślałam o jakimś walentynkowym akcencie i tyle.

EyeCandy

Dla mnie dzień jak każdy. Nienawidzę tej całej komercji, serduszek i tej czerwieni. Złośliwi powiedzą, że to dlatego, że jestem sama, ale ja naprawdę szanuję ludzi w związkach, którzy nie przesładzają na ulicach. Uważam, że miłość jest tak wspaniałym uczuciem, że nie nalezy okazywać drugiej połówce swoich uczuć podczas tego jednego dnia w roku. Każdy moment jest dobry by powiedzieć swojej dziewczyni / swojemu chłopakowi, że się go kocha.

Pink Panther

O tak! Ta cała komercja - to jest najgorsze. To tak samo głupie jak te wszystkie oklepane romantyzmy. Kolacja przy świecach w Paryżu + zaręczyny na Wieży Eiffela. Kupiony bukiet róż, w który kwiaciarka włożyła więcej uczuć niż szanowny pan ukochany. Nudy!

Natalie

Dokładnie, ludzie kupują byle co w kształcie serca albo w kolorze czerwonym zamiast się trochę wykazać i zrobić albo przygotować coś samemu. Np. serce z origami!

Margerytka

Zgadzam się z Wami w 100%. A poza tym ja i tak nie obchodzę walentynek, bo nie mam z kim ;(.

Ewangelina

Tak, jak w tamtym roku, zrobię Mu pudełeczko z decoupage. Z jakimś walentynkowym motywem. W naszą pierwszą walentynkę oglądaliśmy jakieś filmy i pożeraliśmy tony czekolady. Takie nic, ot co, a cieszy.

Colourofrainbow

Ja w te swieto ide do kina. Nie bede smutac w domu z powodu tego ze nikogo nie mam.

adelia

Razem ze swoim wybranym nigdy nie obchodziłam Walentynek. Ja nie przepadam za tym świętem, dla mnie to takie na pokaz. W sumie, to święto jakoś szczególnie nigdy dla mnie nie istniało, na pewno nie przeżywam tego, chociaż irytują mnie te wszystkie kwejki, besty i inne memy, samotnych kobiet, które pokazują niby swoją siłę, że spędzają Walentynki samotnie, jakby to nie było coś normalnego.

Uliczka

Bardziej od mody na walentynki wkurza mnie moda na hejtowanie Walentynek. Nie ma dla mnie nic gorszego niż tłumy krzyczące "głupie świeto, żenada, przereklamowane, buuu!" a potem płaczące, ze nie mają ich z kim obchodzić ;)
Mój chłopak dostanie ode mnie własnoręcznie robiony prezent, już zaczęłam, bo to dosyć czasochłonne.
Myślę, że warto w ten dzień zafundować sobie odrobinę radości i przyjemności.

Kabum

A my nie obchodzimy tego święta. Dla mnie jest przereklamowane i przesłodzone mimio wszystko, a nawet spędzamy je kolejny rok z rzędu osobno ;p

Jenny21

Ja do walentynek jestem nastawiona raczej neutralnie. A niech sobie będą, byleby nie doprowadzały swoim nadmiarem do mdłości (czy też prze ogromną ilość serduszek czy hejterstwa).
Gdybym miała chłopaka, pewnie obchodziłabym walentynki. Ale nie chciałabym tak tradycyjnie, oklepanie, jak to pisałyście wcześniej. Najbardziej podoba mi się sposób Ewangeliny - spotkać się w domowym zaciszu, wymienić prezentami, zrobić seansik i miło spędzić wspólnie czas. Nie mam żadnego doświadczenia w sprawach miłosnych, ale tak to mniej więcej widzę. ;)