Wymarzona randka

Natalie

Jak wyobrażacie sobie taką randkę? W jakim miejscu? Okolicznościach? A może już taką przeżyłyście? :)

olga

Poszłam z Filipem, tym moim przyjacielem do ikei. Testowaliśmy łóżka - kładliśmy się na chwile, gadaliśmy gadaliśmy i szliśmy dalej, oglądaliśmy obrazy, budziki, ozdoby na ścianę, kupił mi świeczki do pokoju, potem poszliśmy on na hod-doga ja na lody i wróciliśmy pociągiem do naszego miasta, nie chciałam wracać do domu więc poszliśmy do niego oglądać serial, zrobił mi obiad i zasnęłam podczas serialu więc spałam u niego. Nie była to randka, chociaż już wtedy wiedziałam że on mnie kocha ale teraz tak o tym myślę i chciałabym to powtórzyć ale tylko z nim. Bo teraz mam do siebie ogromne pretensje i żale, że powiedziałam mu nie gdy spytał mnie o bycie razem, bo wiem, że to on mnie naprawdę kochał, naprawdę, taką prawdziwą miłością, a nie Tomek. I wątpię, żeby ktokolwiek inny pokochał mnie tak naprawdę jak Filip kochał. I gdyby tylko żył... Może to nie ten temat ale tyle dzisiaj o tym myślałam, że poczułam potrzebę napisania o tym.
Więc wymarzona randka to powtórka tej z Filipem. W ogóle wszystko byle z Filipem.

TutusTuus

Uhm... Wymarzona?

Może taka, gdzie gość nnie wylewa na mnie nic, nie próbuje dobrać mi się do bluzki, czy innej części garderoby, nie jest kompletnym idiotą, nie jest nudny i grubianski...
Sama nie wiem, czy ma sens pisanie "wymarzonej randki", bo te dzisiejsze neandertalczykowate dinozaury stąpające po ziemi, są tak rozgarnięci, że kamień to przy nich Eistein. -_- No a przynajmniej Ci, których ja spotykam -_- To tylko mnie to spotyka?

W każdym razie, skoro już zaczęłam tu klikać, to wyklikam moją wymarzoną randkę.

Otóż, oczami wyobraźni widzę siebie z jakimś Adonisem w barze. Nieno, joke. XD
Dobra, dość tych żarcików rodem z horroru.

Wystarczy, żeby rozmowa się kleiła, żeby nie był jakimś tanim palantem. Lubię romantyków, więc nie pogardziłabym jakimś takim romantycznym gestem, rzeczą, czy zdarzeniem...

Jenny21

Och, co ja mogę na temat związków i randek powiedzieć?

Wymarzona randka, mhm... Z fajnym, w miarę rozgadanym i śmiałym, ale nie natrętnym chłopakiem (ktoś musi równoważyć moją okropną nieśmiałość...). Spacer. Zoo. Albo teatr. Tak, marzy mi się randka w teatrze.
Nie lubię banalnych miejsc takich jak kino... Pizzeria czy kawiarnia też niezbyt, bo chyba bym się na krześle stopiła. Ale w sumie jeśli chłopak byłby spoko... mogę iść raczej wszędzie. Najważniejsze nie jak, ale z kim!

TutusTuus