|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tris
Creative Soul
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1089
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z okolic Warszawy
|
Wysłany: Wto 12:12, 25 Cze 2013 Temat postu: Wrogość |
|
|
Macie jakiś wrogów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jenny21
Very Creative
Dołączył: 25 Lut 2013
Posty: 2238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wonderland
|
Wysłany: Wto 16:10, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Od czasu do czasu się nad tym zastanawiam i.. nie, nie mam wrogów. Nie lubię kłótni, wolę rozwiązywać problemy za pomocą kompromisów, a jak kogoś nie lubię to po prostu z nim nie przebywam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TutusTuus
Very Creative
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:26, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Mmmm... Szczerze mówiąc, to nie wiem. Wydaje mi się, że nie, ale skąd mogę wiedzieć czy jakaś ona, albo on się nia czają i nie zamierzają ukradkiem wbić mi w plecy noża?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pink Panther
Creative Master
Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 4009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:28, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Znam taką jedną dziewczynę, z którą się kiedyś strasznie kłóciłam i obrażałam, później zostałyśmy tak jakby przyjaciółkami, później znowu wrogami i tak w kółko. Nienawidzę jej, a za razem uwielbiam się z nią kłócić. Mamy kompletnie różne poglądy i zupełnie inne tryby życia prowadzimy. Gdy przyznajemy sobie rację, to normalnie święto narodowe. Czasem tak się wyzywamy, ale nie jakoś chamsko! Ona myśli, że jest taka montra i ma kompleks boga i w ogóle jest taka wyniosła. Czasem mam ochotę, żeby ją zabić, ale gdy nie miałam z nią kontaktu 3 miesiące, to straszliwie się o nią martwiłam. Ostatnio znowu zakopałyśmy topór wojenny, ale myślę, że czas go odkopać... :twisted:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tris
Creative Soul
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 1089
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z okolic Warszawy
|
Wysłany: Wto 16:53, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
(Z tego co wiem to i ja) wrogów nie mam. Nie lubię się z kimś kłócić, chyba że dana osoba straszliwie mnie wnerwi/sama dąży za wszelką cenę do kłótni/jest chamska i wydajej jej się, że wszystko może. Ale nawet kiedy już się kłócę, to do tej pory nie zdażyło mi się tak, żebym pokłóciła się z kimś o coś na wieki. Kompromisy to dobra rzecz :3.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adelia
Forum Expert
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 2863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:59, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Chyba nie mam. Piszę chyba, bo nie mam takiego wroga, który by się ujawnił. A pewnie jakiś się trafi taki, który może ma mnie za wroga, a ja o tym nie wiem. Pewnie lepiej dla mnie, żebym nie wiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poison
Original
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 1217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:52, 19 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
W podstawówce miałam milion wrogów, ale w sumie się nie dziwię, strasznie zadzierałam wtedy nosa i byłam pewna każdej mojej racji, uwielbiałam się wymądrzać itp. - chyba w piątej klasie mi dopiero przeszło. W sumie po pójściu do gimnazjum automatycznie zniknęły jakieś niedomówienia i wrogie sprawy, bo zwyczajnie porozdzielano mnie z wrogami do innych klas, więc problem sam się rozwiązał, na odległość klas to w sumie tylko z jednym gościem jeszcze to utrzymywałam, ale myślę, że chyba zakopaliśmy topór wojenny na tych wakacjach (LOL, nie myślałam, że to kiedykolwiek powiem o.O). Eeee... w sumie w starej-starej klasie z gimbazy miałam wrogów, i kiedyś myślałam nawet, że w przyszłości byłabym w stanie zrobić im realną krzywdę (!), ale teraz to mi to w sumie obojętne, jestem ponad tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
92justyna
Creative Soul
Dołączył: 26 Cze 2013
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pią 10:33, 19 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Z tego co wiem to nie mam wrogów. Jestem cichym i spokojnym człowiekiem więc nikt się mnie nie czepia. Kłócić się też nie lubię chyba, że naprawdę ktoś mnie wkurzy a ja mam rację.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez 92justyna dnia Pią 10:35, 19 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
EyeCandy
Thinker
Dołączył: 26 Lut 2013
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:27, 22 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Chyba ich nie posiadam, ale wiadomo, że znajdą się ludzie, którzy po prostu cię nie lubią. A zresztą nawet jeśli miałabym ich, to ich sprawa, bo ja do żadnego człowieka nic nie mam. Czasami owszem denerwuje mnie jego zachowanie, ale nie do tego stopnia, żeby mieć wrogów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pink Panther
Creative Master
Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 4009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:53, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Mam wroga! A prze 3 lata miałam ją za przyjaciółkę! Nie lubię nadużywać tego słowa "przyjaciel", ale myślałam, że właśnie ją mogę tak nazwać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enjoy
Innovator
Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:54, 11 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Są oczywiście osoby, których nie lubię czy tam mnie denerwują, ale nikogo nie mogę nazwać swoim wrogiem. Raczej z ludźmi się nie kłócę, nie mówię też niemiłych rzeczy, bo nie lubię nikomu sprawiać przykrości, ogólnie jestem dość ugodowa, spokojna, idąca na kompromis, potrafię wybaczyć, nie potrzebuję wrogów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adelia
Forum Expert
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 2863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:52, 19 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Mam - jednego wroga. Pojawił się całkiem niedawno, przez przypadek, przez dziwny zbieg okoliczności. Chciałoby się powiedzieć, że tak miało być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urania
Visionary
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:11, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
W ciągu mojego życia pewnie zdążyłam do siebie zrazić wiele osób, ale "wrogowie" to trochę zbyt mocne określenie. Wrogów chyba nie mam (a przynajmniej o nich nie wiem) ale większość ludzi woli się ode mnie trzymać z dala, mimo że to prawie nigdy nie jest moją intencją. Tak więc albo ktoś od razu stwierdzi, że nie chce się zadawać z tą dziwaczką, albo ja robię coś, co sprawia że dany człowiek się ode mnie odwraca. Potem jest zastanawianie się z mojej strony, co ja takiego zrobiłam i dlaczego ta osoba zareagowała właśnie tak. Ludzie są skomplikowani :roll:
Tak było głównie przez okres podstawówki i gimnazjum. W liceum doszło do tego, że stałam się klasowym odludkiem i dziwadłem, moja własna klasa była do mnie nieprzyjaźnie nastawiona. Odetchnęłam z ulgą po maturze.
Od tamtej pory nie bardzo się przejmuję ludźmi, którym się z jakiegoś powodu nie podobam. Nie mam wrogów, mam za to rywali, co podoba mi się bardziej, bo ma jakiś cel i motywuje. A motywacja z zewnątrz jest dla mnie ważna, bo bez niej ciężko mi samej się za coś zabrać. Zauważyłam też, że im gorzej wypadam na tle całej grupy, tym mniej się staram, bo nigdy się nie dostanę do czołówki. Niefajnie jest też być jedyną najlepszą, choć bycie czymś w rodzaju autorytetu w danej dziedzinie rekompensuje to. Zdecydowanie najlepiej się czuję jako jedna z najlepszych, bo i nie jestem lekceważona, i nie osiadam na laurach. Tak, posiadanie rywali jest lepsze niż posiadanie wrogów.
Ten ostatni akapit zjechał bardziej na temat ambicji, noaaale...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WoodRunner
Ingenious
Dołączył: 03 Gru 2016
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Wagon 065 Okno
|
Wysłany: Nie 14:58, 07 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Prawdziwych wrogów złapałam w liceum, kiedy na moim osiedlu zaczepiły mnie młodsze ode mnie dresy i dostałam w twarz bryłą lodu :D. Wyklęłam towarzystwo od pań z poboczy, ale potem już mnie poznawali i dzięki liczebnej sile lubili postraszyć. Pamiętam, że przez te incydenty panicznie bałam się wracać do domu i wychodzić po jakiejś 17-18.
A pomijając wszelkie patologie, wrogów nie mam. Zawsze trzymam się na uboczu, obieram taktykę trochę takiego samotnego wilka, który robi swoje i nie wchodzi w drogę innym. Myślę jednak, że posiadanie wrogów to jednak kwestia czasu, jeśli chce się coś osiągnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
verloren
Very Creative
Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 2058
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:25, 18 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Mysle ze kazdy ma jakies osoby za ktorymi nieprzepada, ja rowniez. Mnie na pewno tez masa osob nie lubi, ale wrogow nie mam i chyba nigdy nie mialam. W sumie to nawet nie kloce sie z ludzmi (tylko z rodzicami) wiec nie moge chyba mowic o zrogim nastawieniu do kogokolwiek. Najwyzej sie ignorujemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|