|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pink Panther
Creative Master

Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 4009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:55, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Widzę, że wszystkie lecimy na "romantycznych skurwieli" :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
TutusTuus
Very Creative

Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:54, 06 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
olga napisał: | Cytat: | Taki typ romantycznego chuligana, coś w stylu Czwórki z "Niezgodnej" |
Dajcie mi takiego *-* |
Ooooj, no to mamy problem. Będzie trzeba go na pół! *________________*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Psychol
Fresh Creative

Dołączył: 29 Sie 2013
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:59, 31 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Ja jestem, niestety, romantyczką. Skrzętnie to ukrywam, bo wydaje mi się, że to jednak trochę bardziej wada niż zaleta (przynajmniej w moim przypadku). Kręcą mnie spacery przy zachodzie słońca, obserwowanie gwiazd, kolacje przy świecach i takie tam inne głupotki. Cóż poradzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewangelina
Very Creative

Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:00, 31 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Dlaczego traktujesz to głównie jako wadę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Psychol
Fresh Creative

Dołączył: 29 Sie 2013
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:05, 31 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Ja ogólnie jestem nadwrażliwcem, całkowicie. Jeżeli do tego dodamy romantyczność, to sytuacja trochę się komplikuje - jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardy tyłek, mi tego brak. W efekcie bardzo łatwo mnie zranić, za bardzo bujam w obłokach... W dzisiejszym świecie? Toż to same wady.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Psychol dnia Sob 13:06, 31 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Urania
Visionary

Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:50, 31 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Jestem tępakiem jeśli chodzi o tworzenie romantycznej atmosfery i takich tam (potrafię wręcz ją zabić jednym zdaniem), ale nie mam nic przeciwko takowej. Dlatego dobrze by było gdyby mój ewentualny luby był bardziej uczuciowy ode mnie. Zauważyłam, że przy tego typu ludziach świat jest dla mnie dwa razy bardziej wyrazisty ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenzi
Visionary

Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: jeszcze trochę i z Finlandii
|
Wysłany: Sob 20:54, 12 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Kurcze to ciężko określić xd bo w sumie lubię jak mój chłopak zrobi coś specjalnego(romantycznego, bądź jak to tam nazwać). Jednak z drugiej strony jeszcze nigdy żaden film albo książka w której występuje wątek miłosny, jakoś mnie nie poruszyły, ani nie pragnęłam specjalnie jakiś romantycznych zachowań xd więc nwm xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kabum
Ingenious

Dołączył: 13 Sie 2013
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:48, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ja mam te szczęście w nieszczęściu że mój luby jest romantykiem. Kwiatki,wierszyki,granie dla mnie na gitarze i tym podobne. Często mi wytyka,że mogłabym być bardziej romantyczna dla niego,a mi w zupełności wystarcza obejrzenie razem filmu niż wyjście do restauracji. Każdy woli co innego,może faktycznie jestem w tych sprawach trochę oschła,choć uwielbiam romantyczne komedie,te głupie banalne wątki,są takie słodkie śmieszne i w ogóle Ale ja jestem jednym wielkim przeciwieństwem samej siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie
Creative Master

Dołączył: 02 Wrz 2013
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:29, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Psychol napisał: | jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardy tyłek, mi tego brak. W efekcie bardzo łatwo mnie zranić, za bardzo bujam w obłokach... |
Mam podobnie. Jestem wrażliwa i sentymentalna, ale na romantyków jakoś szczególnie nie lecę. Tzn. nutka romantyzmu jest jak najbardziej mile widziana i jakieś urocze gesty od czasu do czasu, ale chyba bym nie zniosła, gdyby to facet był bardzo wrażliwy, śpiewał mi piosenki, grał dla mnie albo pisał wiersze. Po prostu mi to jakoś nie pasuje.
Mój poprzedni chłopak był romantykiem, zostawił mi kiedyś kawałek ciasta w pudełeczku przed drzwiami, jakieś liściki z wyznaniami miłosnymi, kolacje dla mnie robił, ale jakoś kompletnie mnie to nie urzekało. Może dlatego, że nie byłam w nim zakochana...hmm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kabum
Ingenious

Dołączył: 13 Sie 2013
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:35, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ja ze swoim chłopakiem jesteśmy całkowitymi przeciwieństwami. W wyborze prezentów kierujemy się zasadą : Jeżeli mi się to nie podoba, to tobie spodoba się na pewno xD
Ale czasem takie małe gesty są fajne c:
Cytat: | Mój poprzedni chłopak był romantykiem, zostawił mi kiedyś kawałek ciasta w pudełeczku przed drzwiami, jakieś liściki z wyznaniami miłosnymi, kolacje dla mnie robił, ale jakoś kompletnie mnie to nie urzekało. Może dlatego, że nie byłam w nim zakochana...hmm... |
Ja tysiąc razy bardziej wolałabym żebyśmy taką kolację zrobili razem, a później jakiś film czy coś,a może nawet piwko :D (mój chłopak jest kompletnie nie pijący i jakoś mi tak głupio samej xd) Karteczki i wierszyki na mnie nie działają, ale czasem żeby sprawić mu przyjemność to zdarza mi się wysłać mu jakiś słodki list czy cuś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jelejeń
Thinker

Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:46, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Jestem straszną romantyczką. Określenia "straszna" użyłam w tym przypadku celowo, bo przez to jednocześnie chciałabym, aby i mój chłopak zdobywał się na romantyczne gesty. Ale on średnio potrafi wpaść na jakieś fajne pomysły. Albo zwyczajnie mu się nie chce, to nie jest w jego naturze.
Za to ja uwielbiam romantyczne spacery przy świetle gwiazd, wolę świeczki zapachowe zamiast lamp, uwielbiam mówić i zarazem słyszeć jakieś romantyczne deklaracje... Szczerze mówiąc to często nawet nad tym nie panuję. :D
Jednak z drugiej strony nie jest ze mną jeszcze aż tak źle, aby zdobywać się na pisywanie jakichś wierszy lub wymagać tego od kogoś. Mnie wystarczy zwykłe "kocham Cię" z samego rana lub na dobranoc. :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
WoodRunner
Ingenious

Dołączył: 03 Gru 2016
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Wagon 065 Okno
|
Wysłany: Nie 18:40, 12 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Tak czytam i czytam ten temat, i w zasadzie dalej nie wiem, co myśleć :D.
Jestem urwanym z innej planety marzycielem, kochającym metafory, sentymentalnym i za bardzo bujającym w obłokach. Jara mnie leżenie na pomoście po nocach, patrzenie w gwiazdy, jakieś świeczkowe klimaty też mogą być - ale z drugiej strony ważna jest dla mnie oryginalność i, może to nieco paradoksalne, absolutny brak kiczu. Niebanalne gesty - yay!
Ale szczerze mówiąc, nie wiem, czy nazwałabym się romantyczką. Prawie wszystko, co wymieniłam, lubię robić także (albo na razie - przede wszystkim) w samotności. Gdyby trafił się ktoś, kto podzielałby moje marzycielskie zboczenia... to fajnie, zawsze raźniej z kimś, kto dodatkowo darzy cię jakimś uczuciem.
W sumie to kwiaty. Kwiaty mówią mi, że jest we mnie część z wykapanego romantyka.
A tak to romanse raczej mnie nie ciągną, restauracje, kiczowate prezenty też nie. I nie umiem rozpoznawać uczuć, jestem prostolinijna, że bardziej się nie da.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez WoodRunner dnia Nie 18:41, 12 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
verloren
Very Creative

Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 2058
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:12, 10 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Ja jestem straszną romantyczką i myślę, że to mój problem, bo szukam idealnej miłości i to jeszcze najlepiej od pierwszego wejrzenia a nawet jeśli ktoś jest spoko i stara się nawiązać ze mną jakiś bliższy kontakt to uznaję go za mało interesującego. I tak sobie czekam na jakiegoś księcia z bajki, spacery nad morzem, pikniki w lesie i pocałunek w czoło na dobranoc...
Z drugiej strony podobnie jak WoodRunner nie rozpoznaję uczuć (ani swoich ani tych, które ktoś podobno żywi do mnie) więc brawa dla mnie. Chyba jeszcze długo sobie poczekam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|