Miłosne statystyki

Rai

Ile razy w życiu się zakochaliście?
Cztery razy się zakochałam, trzy pokochałam, rożnymi miłościami
Dwa razy mocno zauroczyłam
Trzy razy zerwałam, raz złamano mi serce (albo i złamałam sobie sama)
''Crushów'' miałam od cholery i trochę ;)
Najdłuższy związek trwał 1 rok i 11 miesięcy, najkrótszy 7 dni. Tak, nie próżnowałam :twisted:

A wasze przygody w pigułce?

Grouble

W sumie miałam tylko jedną, która za to wciąż jest aktualna. :D
Mam bardzo, bardzo bliskiego przyjaciela. W wakacje spędzaliśmy ze sobą masę czasu. On wiedział, że mi się podoba, a ja wiedziałam, że podobam się jemu.

Ustaliliśmy jednak, że oficjalnie ze sobą nie chodzimy, bo dzieli nas za duża odległość (mieszka we Włoszech!). Na pewno wciąż jestem w nim mocno zauroczona, a może nawet zakochana. Na tę chwilę nie ma dziewczyny, ale jest bardzo ciekawą i inteligentną osobą, więc pewnie niedługo sobie kogoś znajdzie...

Chociaż mam ogromną nadzieję, że jednak nie... :D

quadrophenia

Zero związków, dwa zakochania = dwa złamane serca, jeden szybki romans, bo on miał dziewczynę.

SALT THE WOUND!

Zero związków, raz na zabój z wzajemnością zakochana, ale sprawę epicko zjebałam, ale on był ode mnie niższy o prawie o głowę. Dziękuję za uwagę.

Ewangelina

Raz zakochana, dwa razy zauroczona.
Miałam pierwszego chłopaka w piątej podstawówki, drugi raz mam teraz.

Uliczka

Zakochana? Trzy razy, jedna miłość trwa do dzisiaj.
Zauroczona? Oj, tego było sporo.
Jedno... jakby złamane serce, choć szybko się pozbierałam.
Dwa związki, z tym, że jeden trwał... kilka dni (i bardzo dobrze, że tak krótko), a drugi trwa nadal, czyli już 7 miesiąc nam stuknął C:

TutusTuus

Zero związków, zero zauroczeń, zero śliniących się zaróżowionych, głupich min i wgl.
Ale "coś" do dzisiaj czuję do takiego jednego pajaca (jednak nie wiem co to do końca jest...), ale to szatańskie nasienie jest, więc... No. :P
A ja jestem zbyt uparta w sobie by coś zmienić xD

Natsume

Zero związków, zakochałam się jeden jedyny raz trzy lata temu, trwa to do dzisiaj i raczej nie minie.

havanalife · Wysłany: Pią 22:36, 01 Mar 2013 Temat postu:

2 związki, jeden trwał 3/4 miesiące i ten był najdłuższy. Zauroczenia, hm było ich kilka ale to raczej na zasadzie ''ale on jest łaaaadny'' i nic takiego się nie działo. Natomiast, teraz coś się dzieje. Rok temu w styczniu się zaczęło, on dawał mi pewne znaki, powiedział kilka słów i od tych słów się zaczęło. Ale dopiero po roku dodałam go na facebook'u i dosłownie dwa tygodnie temu zaczął do mnie pisać. Jestem przekonana że on wie że mi się podoba, tylko że ja nie mam pewności czy podobam mu się ja. Ale przypuszczam że skoro pisze po roku czasu, to ma jakieś zamiary wobec mnie. W sumie ta sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana i czasem czuję się jak w jakiejś Amerykańskiej komedii romantycznej. Tylko teraz muszę czekać i modlić się o happy end, bo no cóż, przyznaję: zakochałam się.

Urania · Wysłany: Pią 23:12, 01 Mar 2013 Temat postu:

Zero związków, zero zakochań, dwa zauroczenia. Ale pół roku temu stwierdziłam, że to bez sensu, bo i ja bym się w związku męczyła, i ten nieszczęśnik by się męczył ze mną. Dobrze mi tak, jak jest, do szczęścia mi chłopa nie potrzeba. A jakby coś się zmieniło w kwestii mojego statusu związkowego, to zobaczymy - może też będzie dobrze (bo zawsze trzeba szukać plusów w sytuacji), a jak nie, to nie. Ale ogólnie boję się tak rozległych zażyłości, obejmowałoby to wiele aspektów mojego życia naraz. A ja lubię mieć swoją prywatność.

quadrophenia · Wysłany: Pią 23:21, 01 Mar 2013 Temat postu:

Liczą się jednorazowe przygody z różnymi ludźmi?

wanderlust · Wysłany: Pią 23:40, 01 Mar 2013 Temat postu:

jestem aktualnie drugi raz zakochana, bardzo prawdopodobne, że z wzajemnością, ale sytuacja jest bardzo skomplikowana.

adelia · Wysłany: Nie 20:25, 03 Mar 2013 Temat postu:

Raz się zakochałam i ta miłość trwa nadal. To mój pierwszy związek, trwa już 5 lat.

Cytruskowa · Wysłany: Nie 21:38, 03 Mar 2013 Temat postu:

Nigdy nie byłam zakochana :)

Rai · Wysłany: Wto 15:22, 05 Mar 2013 Temat postu: