|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
verloren
Very Creative
Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 2058
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:03, 09 Lut 2017 Temat postu: Co ze mnie wyrośnie? |
|
|
Mam już 18 lat i jak dotąd sukcesywnie odpędzam od siebie wszystkich zainteresowanych, bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić związku z kimś. Wydaje mi sie, że się do tego nie nadaję i już mi szkoda tego człowieka, który teoretycznie miałby się ze mną związać. Już nawet raz miałam moment zwątpienia w swoje dotychczasowe poglądy i uznałam, że dam facetowi szansę, ale troche za późno się zebraliśmy, bo niedługo potem dowiedzieliśmy się o tym, że ma szansę na niezłą pracę w innym kraju.
Myślicie, że jest dla mnie jakaś szansa? Co powinnam zrobić jeśli znowu pojawi się jakiś amant? Próbować nawet jeśli mi się nie podoba (do tej pory uważałam, że to byłaby krzywda dla obojga)?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez verloren dnia Czw 23:04, 09 Lut 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wanderlust
Creative Master
Dołączył: 01 Mar 2013
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:06, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Mój mąż w momencie, kiedy między nami zaiskrzyło, miał podobne podejście jak Ty. Nie przewidywał innej opcji, niż odrzucenie mnie, bo po prostu był przekonany, że nie nadaje się do zbudowania związku. Nie ma co się rozwodzić nad tym, ile musiałam zrobić, żeby przekonać go, że warto wybrać inną drogę, ale kiedy zdecydował się ze mną związać, to było bardziej na zasadzie chciałaś to teraz patrz. No to patrzyłam, ale zobaczyłam tylko, że jest zupełnie inaczej niż zapowiadał. Myślę więc, że warto próbować, bo dopóki naprawdę nie przetestujesz się w takiej sytuacji, nie masz pełnego obrazu. Myślę, że po prostu jak ktoś Ci się będzie podobał i Ty jemu, warto chociaż spróbować i zobaczyć, jak w rzeczywistości czujesz się z takim stanem rzeczy. Wiadomo, że uczucia to nie zabawa, ale też nie wychodzi od razu za mąż, związki są też po to, żeby próbować :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gorczyca
Ingenious
Dołączył: 29 Cze 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:44, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
wanderlust napisał: | Myślę, że po prostu jak ktoś Ci się będzie podobał i Ty jemu, warto chociaż spróbować i zobaczyć, jak w rzeczywistości czujesz się z takim stanem rzeczy. Wiadomo, że uczucia to nie zabawa, ale też nie wychodzi od razu za mąż, związki są też po to, żeby próbować :) |
Święte słowa!
Nie ma co brać się za jakąś pierwszą lepszą osobę, ale myślę, że jak spotkasz kogoś, kto Cię w jakiś sposób pociąga i z kim odnajdujesz wspólny język to będziesz wiedziała, że to może być ten ktoś. Wtedy wystarczy tylko się odważyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
verloren
Very Creative
Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 2058
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:53, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczyny, może kiedyś się ogarnę, aprzynajmniej będę próbować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WoodRunner
Ingenious
Dołączył: 03 Gru 2016
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Wagon 065 Okno
|
Wysłany: Sob 14:28, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że nawet jeśli związek nie wyjdzie, to przynajmniej dzięki temu, że spróbowałaś, otrzymujesz doświadczenie i naukę na przyszłość, która bardzo się przydaje w budowaniu następnych relacji.
Wiadomo, uczucia to nie zabawa, wywołują także ból, szczególnie, kiedy osoba, z którą stworzyliśmy jakieś emocjonalne więzy, okazuje się jednak tą niewłaściwą; potem często trudno się po nich pozbierać (a przynajmniej szybko pozbierać). W końcu to nie testowanie aparatu czy samochodu, a relacja dwóch myślących, czujących osób ;).
A jednak myślę, że dziewczyny mają rację i warto. Choćby dlatego, by się przekonać.
Poza tym, myślę, że może warto byłoby zabawić się w stworzenie listy ewentualnych dobrych stron i korzyści, które czerpałoby się z relacji z danym człowiekiem (na przykład odnosząc się też do życia jako singiel). Może mogłoby to dać pełniejszy obraz sytuacji i okazało się, że bez spróbowania ponosimy więcej strat?
Jeśli naprawdę chciałabyś spróbować, warto rzucić się w tę wodę ;). Zawsze możesz się wycofać, jeśli okaże się, że Cię to jednak nie uszczęśliwia, masz w swoich rękach wpływ na swoje życie :).
Tak swoją drogą, mam trochę podobne podejście, bo 1. uważam się za popapraną osobę, z którą tworzenie związku to na dłuższą metę straty dla drugiej strony, 2. boję się takich głębszych relacji (co prawda u mnie odbija się cudownym echem przeszłość). Jestem w teoretycznej sytuacji, z której może coś wyjść i myślę, że jednak spróbowałabym (a wcześniej zarzekałabym się na samego Cthulhu i wszystkich Wielkich Przedwiecznych, że nigdy!), chociażby dlatego, by nie stać wiecznie w miejscu.
Powodzenia, Verloren ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gorczyca
Ingenious
Dołączył: 29 Cze 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:50, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
WoodRunner ma świętą rację. Ponadto sądzę, że lepiej spróbować i się przekonać (1 - nawet licząc się z tym, że można później cierpieć, jeśli nie wyjdzie; 2 - oczywiście tylko w przypadku trafienia na kogoś porządnego, a nie na jakiegoś przypadkowego Mietka spod budki z piwem) niż zastanawiać się przez pół życia "co by było, gdyby".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
verloren
Very Creative
Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 2058
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:26, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Problem w tym, że teraz to już podświadomie odpycham od siebie facetów swoim zachowaniem- podobno jestem bardzo niemiła. No ale yolo, spróbujemy coś zmienić. :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
verloren
Very Creative
Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 2058
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:56, 13 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Postanowilam powiadomic was o rozwoju tej sytuacji. Bylam wczoraj na typowym randez-vous. Chlopak dal mi wybrac wiec poszlismy na pizze. Skonczylo sie tak ze zamowilismy dwie pizze a w czasie czekania powiedzial, ze tak na prawde wcal pizzy nie lubi. Pozniej nasza romowa zygladala mniej wiecej tak:
On: Masz jakichs znajomych na studiach.
Ja:Tak, na prawie albo jakichs artystycznych a to nic dla mnie.
On: Nie?
Ja: No nie, bo talentu nie mam a i pamiec mam raczej slaba.
On: Tak?
Rece opadaly. Jak ja o cos pytalam to odpowiadal bardzo wymijajaco i krotko ("tak" i "nie" to chyba ulubione slowa) wiec juz sama nie wiem czy za duzo wymagam czy to spotkanie na prawde bylo najnudniejszym w miom zyciu. Nie liczac poprzedniej randki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wanderlust
Creative Master
Dołączył: 01 Mar 2013
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:42, 13 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Nie brzmi to jak spotkanie z porywającą osobą. Z jednej strony próbować warto, z drugiej nic na siłę. Po prostu nie mieliście pewnie wspólnych tematów, albo on nie ma żadnych "swoich tematów" :D Nie poddawaj się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WoodRunner
Ingenious
Dołączył: 03 Gru 2016
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 13 Wagon 065 Okno
|
Wysłany: Pon 20:03, 13 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie zdecydowanie nie wymagasz za dużo, mnie też by ręce opadły ;). Jak Wander, nie poddawaj się! Kogoś na pewno oczarujesz, że rozmowa potoczy się jak dziki wodospad :3
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez WoodRunner dnia Pon 20:04, 13 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|