Zajęcia w podróży

Enjoy

Co najczęściej robicie podczas dłuższej podróży? Słuchacie muzyki, czytacie, obserwujecie drogę, a może próbujecie zasnąć?

Ewangelina

Jeżeli jadę gdzieś z chłopakiem albo ze znajomymi, chcę poświęcić im jak najwięcej czasu, rozmawiając. Jeżeli jadę z kimś z rodziny albo sama, słucham muzyki (jak jadę krótko), a jak to podróż dłuższa od godziny, czytam książkę. Jeżeli za oknem są ciekawe widoki, napawam się ich pięknem.

Pink Panther

Przeważnie jadę wtedy samochodem, albo autokarem. Czytać nie mogę. Cały czas muszę patrzeć na drogę, albo przynajmniej przez boczną szybę (w miarę zgodnie z kierunkiem jazdy). To mi nawet wystarczy, bo lubię zmieniające się widoki. Uwielbiam słuchać muzykę, ale z głośników i tylko taką, jaką lubię. O ile w domu czasem "eksperymentuję", to w aucie najlepiej się czuję z ukochanymi piosenkami. Mogę też rozmawiać, ale przeważnie w autokarach nie mam z kim. Szczególnie jeśli to wycieczki szkolne (na które tak naprawdę nie jeżdżę od jakiś 4. lat).

Poison

Dobra muzyka i dobra książka, moja recepta na świetną podróż. :)

fst

O ile to nie ja prowadzę, to czytam książkę i słucham muzyki lub rozmawiam ze współpasażerami.

wanderlust

Najczęściej jeżdżę z kimś i wtedy z tymi osobami rozmawiam lub gram w gry. Jeśli jednak jestem sama, to zwykle czytam książkę lub coś oglądam i słucham muzyki. Gapienie się w okno i myślenie też jest opcją, którą często wybieram.

WoodRunner

Czas podczas podróży jest często dla mnie czystą męką, którą próbuję zabić 1. słuchając muzyki i kontemplując widoki za oknem/wyobrażając sobie sceny do filmów, 2. czytaniem książki lub pisaniem - projektów, opowiadań, tworzeniem własnego świata, 3. moje ostatnie, cudowne, hot odkrycie - pracuję nad zdjęciami, spod których nie wygrzebię się chyba w ciągu najbliższych lat.

Rzadko rozmawiam z kimś, chyba że inicjatywa wychodzi od drugiej osoby (co najczęściej mnie denerwuje, chociaż raz poznałam niezwykle interesującego gościa) albo jadę z przyjaciółmi.
Zauważyłam jednak, że często doznaję urazu co do czynności, którą wykonywałam w pociągu i gdy w miejscu docelowym patrzę na twórczy brudnopis, coś mi się przewraca w brzuchu (psychologia jest pokręcona).

verloren

Dobra książka, granie w gry, oglądanie filmów, ale najczęściej kończy się tym, że biorę tabletki na chorobę lokomocyjną i potem siedzę do końca poróży otumaniona, ale tylko wtedy przestaję czuć mdłości więc jest OK.