Wolontariat

gorczyca

Takiego tematu było można się chyba po mnie spodziewać. :>
Popieracie? Angażujecie się? Może sami jesteście wolontariuszami?

Jenny21

Jak najbardziej popieram, jednak mimo licznych planów nie angażuję się. Zawsze mi coś z tym nie wychodzi głównie przez moją nieśmiałość...
Wolontariusze to (moim zdaniem) pozytywni, a przede wszystkim bardzo dobrzy ludzie, mają u mnie ogromny szacunek :)

Ewangelina

Zapisałam się w zimie do Centerko w Łodzi, ale zrobiłam sobie przerwę ze względu na szkołę oraz związane z nią moje efekty niepożądane leków. Teraz powracam, dziewiątego mam mieć wyznaczonego nowego koordynatora.
Jak zaczynałam, pracowałam w świetlicy środowiskowej. Chyba do niej powrócę. Ewentualnie wybiorę pracę ze starszymi.
Lubię wolontariat. Daje mi satysfakcję z roboty, która nie idzie na marne. Ponadto sam fakt, że to za darmo, bez wynagrodzenia, daje dodatkową satysfakcję.
Nie rozumiem, jak ktoś wolontariatem zwie pomaganie rodzinie. Bo wolontariat to praca bez wynagrodzenia, ale nie tylko - to przede wszystkim robota, w której pomagamy bez przymusu czy też obowiązku.

Kotna

Popieram wolontariat i uważam, że osoby udzielające się w nim pomagają innym. Sama raczej nie dołączyłabym do czegoś takiego, ale jeśli inni chcą, to bardzo dobrze.

Poison

A czego tu nie popierać? Bezinteresownej pomocy innym? :)
Cieszę się, że są ludzie, którzy poświęcają swój czas na wolontariat, sama się w to nie bawię, głównie dlatego, że w mojej mieścinie żadnej organizacji tego typu nie ma, jedynie szkolne koło Caritas, z którego się wypisałam po bardzo krótkim czasie, jakoś mi nie podpasowała ta kościelna atmosfera.

wanderlust

adelia

Popieram, sama jestem wolontariuszką. Działam w PCK, dodatkowo zajmuję się też koncertami charytatywnymi, jeśli jest ktoś, kto ich potrzebuje. Na studiach planuję też załapać się na oddział onkologiczny jako wolontariuszka, bo to mnie najbardziej w psychologii interesuje.

booochy

Jak najbardziej jestem za! Uwielbiam ludzi, którzy robią coś bezwarunkowo i sama gdy tylko jest okazja staram się zorganizować jakiś czas i się zapisać. Według mnie nie ma nic lepszego i bardziej satysfakcjonującego niż pomoc niesiona drugiemu człowiekowi.

Pink Panther

Chyba nie ma człowieka, który byłby przeciwny wolontariatowi.

Ewangelina

Odnawiam swoją działalność wolontarystyczną. Najprawdopodobniej moja koordynatorka załatwi mi pracę w przedszkolu, ba! - i to najprawdopodobniej w moim mieście! Podczas jazdy autobusem zastanawiałam się w myślach, co takiego zorganizuję dla dzieci. I mam już trzy pomysły. :) To będzie niezapomniana przygoda, I think.

wanderlust

ale super! (: podzielisz się tymi pomysłami?

Ewangelina

Pewno. :)
1. rysowanie lub malowanie swojego wewnętrznego portretu. Innymi słowy, tłumacząc na prosty język dzieci, te będą miały za zadanie wykonać prace plastyczną, przedstawiającą ich i to, jacy są. Jeżeli dziecko będzie lubiło koty, przedstawi na swojej kartce owo zwierzę, jeśli zaś uważa się za osobę sympatyczną, narysuje sobie wielki uśmiech.
I tutaj mam dylemat, jak to zakończyć. Z jednej strony jest opcja, by każde dziecko na podstawie swojej pracy opowiedziało coś o sobie. Ale jest też druga, że pomieszam te prace i każdemu rozdam po jednej i dzieci będą musiały zgadnąć, czyją pracę mają. Pomóżcie, którą opcję wybrać? ;c

2. Podzielę dzieci na grupy, rozdam im wielkie kartony z narysowanymi przeze mnie sporymi, schematycznymi kwiatkami. Każde dziecko będzie miało swój płatek, gdzie wypisze swoje cechy, a w środku kwiatka muszą wypisać to, co łączy całą grupę, na podstawie powtarzających się cech na płatkach.

3. Przyniosę mnóstwo niepotrzebnych gratów, i każdy sobie wybierze coś dla siebie i stworzy coś z niczego.

Czy te ostatnie zadanie zbyt trudne nie będzie? Doradźcie i możecie dawać nowe propozycje umilenia dzieciom czasu w przedszkolu.

olga

Ewangelina, dobre pomysły :)
W 1 ja bym rozdała pomieszane prace, będą miały więcej zabawy a to i przydatne. Jak każdy sam będzie o sobie opowiadał mogę się zacząć nudzi co po niektóre maluchy. A co do ostatniego to bardzo dobry pomysł, zrób koniecznie :) I nie przejmuj się, że nie dadzą rady, małe dzieci są w końcu bardziej kreatywne niż my często.
Moja kuzynka (7 i pół) uwielbia się bawić w budowanie zamków z koców i poduszek. Nie wiem czy możesz jakoś to wykorzystać ale pomysł jest.:) I Emilka bawi się w 10 pytań. Zadajesz drugiej osobie te 10 pytań na które może odpowiedzieć tak lub nie i musisz zgadnąć o kim ta osoba myśli. Można zrobić tak, że będzie można myśleć tylko o innych dzieciach z grupy, mogą się lepiej poznać. :)

wanderlust

wszystkie pomysły świetne! (: w tym pierwszym, podobnie jak Olga, jestem za wersją ze zgadywaniem, jest dużo ciekawsza. swoją drogą, wewnętrzny portret jest bardzo ciekawą opcją właściwie dla ludzi w każdym wieku, będę mogła go kiedyś wykorzystać, jeśli nadarzy się okazja? A to trzecie na pewno nie będzie zbyt trudne, dzieci są zwykle w takich rzeczach świetne.

Ewangelina

Dziękuję Wam. :) I chyba rzeczywiście wybiorę tę opcję.