|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Urania
Visionary
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:19, 26 Mar 2013 Temat postu: Humor szkolny |
|
|
Czyli zabawne wydarzenia ze szkoły, warte zapisania teksty i cytaty nauczycieli bądź uczniów. No bo przecież szkoła to nie tylko sprawdziany, nudne lekcje itp.
Angielski.
Pani: No to jak będzie wąż ogrodowy?
Kolega: Hm... garden snake?
Dr na wykładzie z matematyki nie starł tablicy do końca i zaczął pisać twierdzenie.
Koleżanka na głos:
- Leń śmierdzący.
Taa, na pewno tego nie usłyszał :lol:
Ktoś powiedział, że grupa 5 miała kartkówkę z fizyki. Można było za nią zdobyć dodatkowe punkty, które się później przydają w ocenie na koniec. Więc rzekłam:
- Ja w sumie mogłabym chcieć tą kartkówkę.
Kolega:
- Czyli jeszcze nie chcesz, ale możesz zmienić zdanie?
Wykład z mechaniki. Psor tłumaczy reakcje w podporach. Nagle podchodzi do pierwszego rzędu i zadaje dziewczynie markowany cios w twarz.
- Gdybym panią uderzył na serio, zawsze mogłaby pani powiedzieć: "A, uderzyłam wykładowcę szczęką w pięść".
Zasłyszana historia. Projekty z geometrii. Grupa miała zajęcia z młodym, nieśmiałym magistrem.
Kolega rozwiązuje założenia i nie wie, jaki ma wstawić przedział. Nagle widzi jakiegoś studenta krążącego po sali, nie mogącego znaleźć miejsca. Kolega więc go woła:
- Ej, ty! Który to będzie przedział?
- Drugi.
- Dzięki, jak cię kiedyś spotkam, to ci piwo postawię.
Okazało się, że to nie był student, tylko magister prowadzący zajęcia :P
Opowiedziałabym jeszcze, jak dr na wykładzie z geometrii tłumaczył nam rzuty Monge'a, ale to jest zbyt zboczone :mrgreen:
No i jak mi się coś jeszcze przypomni, to wstawię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
adelia
Forum Expert
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 2863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:55, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Tutaj w sumie pasowałyby teraz te wszystkie strony, które powstały na facebooku, jakieś "cytaty nauczycieli z..." :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urania
Visionary
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:25, 08 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Dzisiejsza mechanika zrobiła mi dzień :D
Profesor sprawdza kartkówki. Nagle nie może odczytać czyjegoś imienia.
- ... :shock: ...Pa... Pawio?!
Zgniata kartkówkę i rzuca na podłogę. Woła starostę, żeby mu to podniósł i odczytał. Okazało się, że autor kartkówki to Dawid :lol: My płaczemy ze śmiechu, a profesor wali pięciominutowy wykład, że jak następnym razem ktoś się tak podpisze, to on wyrzuci tą kartkówkę i jej nie sprawdzi.
Profesor: Wy nie umiecie liczyć. Ile w liceum mieliście godzin matematyki w tygodniu?
My: 6.
P: A polskiego?
My: 5.
P: A religii?
My: Dwie.
P: Aż dwie? A informatyki?
My: Jedną.
P: No nie, skandal. Jak w średniowieczu, tylko wtedy było gorzej. Ludzie mieli 100 godzin religii i jedną...
Ktoś: ...informatyki :D
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Urania dnia Pią 17:26, 08 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enjoy
Innovator
Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:33, 15 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
"Ja wam nie każe tego policzyć tylko powiedzieć co trzeba zrobić najpierw, a wy macie takie miny gdybym kazała wam to policzyć, przekształcić, a rozwiązanie zanieść do Watykanu."
Na egzamin z matematyki, będę tylko zadania na ocenę wyższą niż 3, a żeby do niego przystąpić trzeba mieć wszystko pozaliczane, "W tym terminie jest druga poprawa kolokwiów, a dzień po poprawa egzaminu. Jeśli ktoś nareszcie za trzecim razem zaliczy kolokwia, to może przyjść na następny dzień, bo twierdzi i jest święcie przekonany, że umie na więcej."
"Może przyjść tylko na drugi termin. Nie obchodzi mnie dlaczego nie przyjdziecie na pierwszy. Ktoś może zaspać, mieć lekarza, albo stać na przystanku, przejedzie jeden autobus, drugi, trzeci, a on dalej stoi, nie wiem czemu, ale mnie to naprawdę nie obchodzi."
"Państwo to twierdzenie stosują najczęściej gdy nie można, lub wtedy gdy robi ono gorzej, ale państwo się tym nie przejmują, liczą dalej i wychodzi jeszcze gorzej i zaczynają kląć pod nosem, wiadomo na kogo, a ja tymczasem nie mam z tym nic wspólnego."
"Jak wychodzą takie liczby to się skraca, a nie mnoży, a państwo bach kalkulator na ławkę i liczą, a za każdym wciśnięciem zerkają na mnie zabójczym wzrokiem i wiadomo co sobie myślą, a ja wcale na złość wam zrobić nie chcę."
"Wykresy proszę rysować od ręki, bo tak to się zaczyna. Szukanie ołówków, a szturchnę kolegę, może ma lepszy, potem ekierka, a ekierki są dwie i dziś mi pasuje akurat ta druga, a się zawieruszyła, więc grzebię w torbie..No dobra, zakładam, że wybierając się na studia inżynierskie umiecie narysować w miarę prostą kreskę."
"To było w liceum. Jeżeli ktoś nie pamięta to jego problem. Ja nie będę państwa tego uczyć, bo po prostu jesteście na to za starzy."
"Takie rachunki robi się w gimnazjum, więc powinniście skakać, a nie skaczecie i na pewno nie dlatego, że się wstydzicie."
Spóźniona dziewczyna wchodzi na wykład z rysunku, "O proszę, jeszcze jedna dziewczyna zdecydowała się przyjść i mi trochę poprzeszkadzać."
"Jak rząd mówi, że coś zrobi to tylko mówi, a jak mówi, że wymaga, to rzeczywiście wymaga."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urania
Visionary
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:59, 26 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Na paleontologii rysujemy skamieliny. Piętnastoosobowa grupa dostaje na jednych zajęciach około 10 okazów do narysowania i jak ktoś jednego skończy, to się z kimś wymienia. Jako że skamieliny miewają różne dziwne kształty, jesteśmy dość kreatywni w nazywaniu ich. Ostatnio rysowaliśmy głowonogi kopalne, czyli głównie amonity, parę łodzików itp. Z koleżanką skończyłyśmy rysować "nerkę" i zastanawiamy się, których nam jeszcze brakuje.
Ja: Jeszcze dwóch nie mamy, ziemniaka i cebuli.
Siedząca przed nami pani doktor prowadząca zajęcia: Ej, wy tam z tyłu, skończył już ktoś ziemniaka albo cebulę? Bo tu dziewczyny chcą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sweetie
Ingenious
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:41, 03 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Religia w drugiej klasie liceum, mówimy o miłosierdziu Bożym, przy okazji temat schodzi na pogrzeby ateistów i generalnie osób ochrzczonych, które się wyrzekły Boga. Ksiądz do M.:
- M., może ty mi powiesz, jesteś proboszczem niewielkiej parafii, zmarł jeden z jej członków, ochrzczony, ale przez całe życie powtarzał, że nie wierzy, i że chrześcijańskiego pogrzebu nie chce, ale rodzina już po jego śmierci do ciebie przychodzi i mówi, sobie nie wyobraża, żeby on pogrzebu chrześcijańskiego nie miał. Co robisz w takiej sytuacji?
- No cóż, rozmawiałbym, na pewno trzeba dużo rozmawiać, rozmowa to podstawa, no... Hm... No i ten, pogrzebałbym go, no czemu nie, pewnie, że bym pogrzebał, albo, nie wiem, spreparował...
20 minut później ksiądz zaczyna mówić, że "no ja sam miałem taki przypadek, przychodzi do mnie rodzina i zmarły człowiek..."
My w śmiech, ksiądz zdziwiony o co nam chodzi, ktoś się pyta "Przyszedł do księdza zmarły człowiek?", a on na to "to ja tak powiedziałem?".
Inna lekcja religii. Ksiądz chciał, aby ktoś się pochwalił swoją wiedzą i przypomniał modlitwę "Wierzę w Boga", a że akurat M. był bardzo zaangażowany w rozmowę ze swoim kolegą z ławki, ksiądz znów spytał o to właśnie jego. No to M. zaczyna, mówi, mówi, jest przy "zstąpił do piekieł", ale ksiądz mu przerywa i mówi, że nie słyszy. Każe mu mówić głośniej, a M. "no to, zstąpił do piekieł..." widzi minę księdza, który się ledwo powstrzymywał od śmiechu, no i się zaciął, "zstąpił do... coś nie tak? nie zstąpił? wstąpił?". Ksiądz: No to co w końcu zrobił? M: "No poszedł!".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SALT THE WOUND!
Visionary
Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: R'lyeh
|
Wysłany: Nie 0:24, 26 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
[poproszę order górnika]
Urania napisał: | Opowiedziałabym jeszcze, jak dr na wykładzie z geometrii tłumaczył nam rzuty Monge'a, ale to jest zbyt zboczone :mrgreen: |
1. Szacun dla każdego, kto umie przystępnie wytłumaczyć rzuty Monge'a
2. Do czego wam geometria wykreślna?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SALT THE WOUND! dnia Nie 0:27, 26 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urania
Visionary
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:27, 27 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Toto jest na prawie każdym kierunku na polibudzie. Niby ma nas nauczyć przestrzennego myślenia, ale większość ludzi i tak bazowała na schematach przy robieniu zadań zamiast próbować zrozumieć tę abstrakcję. Geometrię miałam na drugim semestrze, a jako że na moim kierunku specjalności są dość rozbieżne, to ten przedmiot czasem jest ważniejszy (maszyny, geodezja górnicza), a czasem nie (geologia, przeróbka kopalin). Na wyższych semestrach są przedmioty, które z geometrii wykreślnej korzystają, np. rysunek techniczny, autocad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|