Biust

adelia

Odkąd zaczęłam ćwiczyć, mój biust zmalał i zrobił się po prostu inny. Jeszcze nie wiem, czy go lubię, bo chyba za wcześnie, żebym to stwierdziła, ale rozmiar przestał mi się podobać, wolałabym trochę większe :D

fst

Lubię swój biust. Mieści się idealnie w rękach mojego faceta (ma dość spore te łapska :p) - a przecież o to chodzi :D

Ewangelina

Biust jest tylko dla faceta - ciekawa teoria.

Urania

A ja mam dość małe, acz kształtne cycki i jestem z nich zadowolona ^^ Nie lubię nosić biustonoszy, więc to dodatkowy plus, że mój biust się łatwo może bez nich obyć i gdy tylko mogę, chodzę bez stanika. Ogólnie biust traktuję jako dość zbędny element ciała, więc tym lepiej, że mam go mało. I kompletnie nie czaję, co takiego widzą faceci w tej części ciała :hamster_evillaugh:

Pink Panther

fst

Kabum

Jak skończę osiemnastkę, prócz tatuażu na pewno fundnę sobie biust, a co mi tam. Podobnie jak Adelia, odkąd zaczęłam ćwiczyć moje cycki nie są już takie fajne i dosyć spore jak były na początku. Kiedyś traktowałam je jako swój atut, a teraz chętnie bym się ich pozbyła. Niestety, spore i jędrne biusty nie idą w parze z wysportowanym ciałem, eh. A skoro czuję się z nimi źle, a będę miała okazję poprawić tym zabiegiem i swoje samopoczucie i ich wygląd, to czemu nie c:

Poison

Taka operacja to dość spory wydatek, z tego co czytałam w internecie waha się nawet w okolicach 14 000 zł. ;) jak coś przekręciłam to poprawcie.

Cytruskowa

C75, najczęściej na targu ;)

jelejeń

Wcześniej miałam sporo kompleksów na punkcie swojego biustu - jak część z Was uważałam, że jest za mały. Jednak walkę z moimi kompleksami na tym punkcie rozpoczął mój chłopak i chyba mu się udało. Zaakceptowałam to i podobam się sobie taka.
Inną sprawą jest to, że po prostu mam taką budowę. Jestem strasznie chuda, więc czego mogę oczekiwać?

Urania

Hm, gdybym miała prześledzić historię swojej relacji z moim biustem, to wyglądałoby to tak:
1.Do bodajże lat jedenastu nie interesowałam się, bo i nie było czym.
2.Mama kupiła mi pierwszy stanik, a ja tak się zachłysnęłam poczuciem dorosłości, jakie mi to dało, że nie zwróciłam uwagi, że mi w nim niewygodnie i w sumie lepiej mi było bez. No i od tamtej pory nosiłam pierwsze lepsze (mniejsze, tańsze), jakie się dało znaleźć na moje małe cycki.
3.Parę lat temu przerzuciłam się na staniki sportowe - też pierwsze lepsze. Było nieco wygodniej.
4.Pół roku temu stwierdziłam, że staniki sucks. Bo niby po co mam je nosić, jak mi nic nie podtrzymują (zresztą mi biust nie zwisa), odpinają się przy gwałtowniejszym ruchu (za luźny obwód) i jeszcze duszą (bo dla małego biustu to tylko push-upy). No i od wakacji nie nosiłam wcale.
5.Postanowiłam się wreszcie konkretnie pomierzyć. I wyszło 65E, w porywach nawet 60G. No i się okazuje, że zmierzyć się łatwo, znaleźć coś, co pasuje, o wiele trudniej. Ale zdanie podtrzymuję - lubię moje cycki, nie lubię rozmiarówki dostępnej w większości sklepów.

SALT THE WOUND! · Wysłany: Sob 1:09, 21 Mar 2015 Temat postu:

Dorzucę swoją historię, bo jest dziwna.
Miałam mały biust w stosunku do masy ciała, wg brafitterki 75B (ilu z was zapala się teraz czerwone światełko w głowie?) - ale schudłam i znienacka zrobiło się z tego 65E/D. Podobnież jak Urania uważam, że to jest biust mały, lecz wielkość odpowiada mi.

Felina.

Urania · Wysłany: Sob 22:53, 21 Mar 2015 Temat postu:

A ta brafitterka to może pracowała w sklepie, gdzie nie było większego wyboru? Bo dziwne, że skoro schudłaś, to obwód zmalał, a miseczka nie.

Od czasu, gdy zostałam uświadomiona, udało mi się znaleźć (i nabyć, co mi trochę przeczyściło portfel) jeden stanik 65D. W sklepie był tylko jeden fason i kolor, ale na szczęście leży na mnie dobrze. Z ciekawości obejrzałam rozmiary moich starych biustonoszy - albo nie ma nic napisane, albo 75B xD I jak ja niby miałam uznawać staniki za użyteczne, skoro obwody nosiłam szersze niż mój własny?

SALT THE WOUND! · Wysłany: Sob 23:10, 21 Mar 2015 Temat postu:

Nie wiem, natomiast też uważam, że biust się bardzo zmienił. Więc może...?

Uranio, serio był tylko jeden 65D? :hamster_surprised:

Moje wrażenia z wypraw po biustonosze dla mnie lub osoby towarzyszącej:
- prawie nic w małych rozmiarach, dwa B70 na sklep
- raz 75B nie mieli
- przyzwoity wybór 65D/E/F
- tyle dużo dużych rozmiarów, na 85F/G (dla mnie abstrakcja...) kilka modeli
- 60G/H od ręki
- 70cokolwiek ci u nas dostatek
Felina.

Btw B75 jest teraz na mnie dużo za duże (E/D65, przypominam), dziewczyny, jesteście wy pewne rozmiarów swoich biustonoszy? Dobry stanik=ładne cycki.

Urania · Wysłany: Sob 23:29, 21 Mar 2015 Temat postu:

Ale też nie szukałam jakoś specjalnie, ot, byłam na zakupach i weszłam do paru sieciówek nie spodziewając się cudów. Jak będę miała więcej pieniędzy, to zajrzę do Zabrza, tam podobno jest jakiś dobry sklep.