Seks, przed czy po ślubie?

Silentia

Cóż, jeśli ktoś jest mocny w wierze i kieruje się wszystkimi zasadami katolicyzmu czy czegoś innego to owszem, seks jest jak najbardziej wskazany po ślubie.
Osobiście uważam, że kościół nie powinien wtrącać się w życie ludzi wierzących i praktykujących, bo to indywidualna sprawa. W wierze chrześcijańskiej jest to nie na miejscu może dlatego, że seks jest wg nich nie po to żeby sprawiać sobie i drugiej połówce tylko i wyłącznie przyjemność, ale po to żeby stworzyć nowe życie, jakby nie patrzeć stosunek z zabezpieczeniem narusza dekalog :P
Moje zdanie jest takie, że życie jest jedno, a jeśli kochamy drugą osobę to czemu nie? Jeżeli to rzeczywiście ten lub ta to i tak prędzej czy później zdecydujemy się na dziecko zakładając, że mielibyśmy dość dobrą sytuację materialną :) Czyli patrząc ogólnie to nie jest grzech za który będziemy odpowiadali przed Bogiem, ale tylko i wyłącznie wymysł kościoła :)

adelia

Jak dla mnie to przed ślubem, nie widzę szczególnego jakiegoś sensu czekania, ale jeśli dla kogoś to fundament wiary, to jego wybór :)

ruda

Też uważam że przed. W tej sferze życia też dość ważne jest dopasowanie. Nie mam pojęcia jakbym postąpiła, gdyby powiedzmy mój chłopak chciał czekać do ślubu.

Pink Panther

ruda

No, w sumie to czekanie to prędzej do kobiety pasuje :)

Uliczka

Tak jak mówią dziewczyny : czekanie z tym do ślubu to sprawa baaardzo indywidualna :)
Ja nie zdecydowałabym się na to, poznanie partnera pod każdym względem jest bardzo ważne zanim zdecydujemy się spędzić z nim resztę życia.

Poison

nie sądziłam, że jesteście aż tak cnotliwe! :D
oczywiście nie mówię tego w złym sensie, szanuję wybory i tak dalej, ale jestem przyzwyczajona do patrzenia na seks z innej perspektywy.
obracam się w środowisku, gdzie nie mówi się, "seks tylko z tym jedynym", a bardziej "seks z odpowiednim".
nie mówię, żeby się puszczać na prawo i lewo, bo nie o to chodzi, ale o trochę większy dystans. ja nawet nie myślę o tym, żeby dziewictwo uchować aż do ślubu, o ile facet rzeczywiście byłby odpowiedni i byłabym z nim dłużej niż kilka miesięcy. + chyba dziwnie bym się czuła, gdybym robiła to pierwszy raz po ślubie, a mój mąż już zaliczyłby już kilka(naście?) lasek. nie okłamujmy się, panowie nie lubią czekać, a przynajmniej większość.

odkopywanie starych tematów rządzi, hehe

miśQ

Jestem wierząca, chodzę do kościoła, ale nie pozwolę, aby kościół ingerował w moje życie intymne. Myślicie, że księża przestrzegają celibatu ? :D

Wszystko jest dla ludzi, jeśli dwoje ludzi chce czekać ze współżyciem do ślubu to niech czekają. Ze swoim partnerem jestem już 7 lat, ufamy sobie i dobrze się znamy, więc współżycie jest wręcz naturalne. Osobiście nie wyobrażam sobie czekać ze współżyciem do ślubu, żeby nie wypróbować się przed ślubem. Zgadzam się z wypowiedzią wcześniej, że niech każdy robi co chce.

fst

Żadnego ślubu przed seksem. Nie ma co się oszukiwać - seks jest baaardzo ważny w związku i ma ogromny wpływ na to, czy się w nim układa, czy nie. Partnera trzeba poznać też i od strony intymnej. Poza tym nie wyobrażam sobie, żebym miała z seksem czekać tak długo, przecież tyle przyjemności z tego płynie, tak zbliża on dwójkę ludzi, że nawet się tego opisać nie da.
I jak ktoś wspomniał - faktycznie, cnotliwe jesteście :p

Cytruskowa

Przed ślubem, nie kupuje się kota w worku :3