|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Uliczka
Innovator
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 1944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sie biorą dzieci?
|
Wysłany: Nie 14:05, 17 Sie 2014 Temat postu: Seks i o seksie |
|
|
Seks każdy z nas doskonale zna, jeśli nie na własnej skórze, to z telewizji, internetu, a część z nas miała to szczęście/nieszczęście i uświadomili ją rodzice. Wielu z nas ciekawi, innych ciągle jeszcze brzydzi, a jeszcze inni chcą przeżyć swój "pierwszy raz" jak najszybciej i mają już określony wiek, w którym chcą rozpocząć współżycie. Jak jest z Wami?
Jak jest w Waszych domach? Rozmawiacie o tym ze swoją rodziną?
A ze znajomymi? Zwierzacie się przyjaciółce ze swoich bardziej lub mniej intymnych spraw?
Przy okazji spytam, co uważacie o granicy 15 lat, kiedy seks staje się legalny? Jest potrzebna według Was? A może powinna być wyższa/niższa? Czy w ogóle ktokolwiek się do tego stosuje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
olga
Creative Master
Dołączył: 17 Kwi 2013
Posty: 3631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:22, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Mam te najgorsze przeżycie w tej strefie ale się wypowiem, a co :)
Nie rozumiem tego, że nie którzy dokładnie sobie to zaplanowali, bo według mnie tego nie da się zaplanować, ani wiek, ani miejsca. Nie brzydzę się ale też nie powiem, że chciałabym mieć jakieś inne przeżycia w tej strefie. Kiedyś mocno się brzydziłam, unikałam tego tematu itd., ale dzięki cioci i psychiatrze podchodzę do tego już inaczej ale tak jak już pisałam nie wiem czy chciałabym kiedyś się kochać z kimś, pewnie kiedyś tak ale za wiele lat.
I tu jest dla mnie podstawowa różnica, którą mi wytłumaczył chłopak. Pomiędzy UPRAWIANIEM seksu a KOCHANIEM się. Najważniejsze, żeby zrobić to z osobą, która nie jest przypadkowa, której się ufa, zna się ją i wie się, że to nie jest obnażenie ciała tylko też duszy. Bo łatwo się przed kimś rozebrać ale już trudniej robić to, bo się kocha kogoś, tak myślę.
Z ciocią o tym rozmawiam, mało i rzadko ale czasami tak. Zależy jej bardzo, żeby zmienić mój pogląd na to i udaje się, powoli ale. Rozmawiam o tym z moich chłopakiem też dość rzadko i też często kończy się na stwierdzeniu "sprawię, że to polubisz. Kochanie się byłoby fajne, nie będzie bolało, wręcz będzie przyjemnie" itd. Rozmawiam o tym też z Bartkiem i wiem, że on z ciocią - jego mamą też o tym rozmawia, już w inny sposób niż ja z nimi. Wiem, że on "to już robił" nie żałuje ale nie jest już z tą dziewczyną.
Moja przyjaciółka mi się zwierza z tego tematu ale nie wiem czy ja byłabym w stanie rozmawiać o tym, w sensie mówić jak było gdybym kiedyś się z kimś kochała poza ciocią i Bartkiem. Jednak to dla mnie sprawa bardzo bardzo prywatna i absolutnie nie rozumiem wręcz chwalenia się tym, rozpowiadania czego to się nie robiło i z iloma partnerami.
Co do granicy wieku. Myślę, że jest za niska ale i tak się do tego przestało stosować. Chociaż z drugiej strony jeśli ktoś ma, powiedzmy niecałe 17 lat i wie już, że jest gotowy, ma osobę, które wie, że może zaufać to czemu nie? Każdy jest dojrzały w innym wieku i chyba klucz to zrobić to wtedy kiedy już się do tego dojrzało, a nie kiedy się chce zaszpanować czy coś takiego.
Nie dodałaś pytania co z nadużyciami seksualnymi. Seksu z małoletnimi, gwałtami. Ale mam nadzieję, że pytać nie trzeba i każdy wie, że to okropne i tego się nie robi. A za zabicie osoby psychicznie ja bym skazała nie na kilka lat więzienia tylko na cholernie ciężkie roboty, cholernie złe traktowanie w więzieniu. Absolutnie nie kara śmierci, bo to za łagodne, za szybko. Zrobić tym ludziom piekło na ziemi i tyle. I może patrzę na to zbyt emocjonalnie ale trudno. Tym okropnym ludziom nie powinno się dawać najmniejszej szansy na wybaczenie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olga dnia Nie 18:24, 17 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewangelina
Very Creative
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:16, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Chciałabym rozmawiać o seksie z mamą. Ale ona w takim wypadku mówi, że nabawię się z chłopakiem... jak to ona nazwała? Aha! Chorego dzieciaka. Coś mi się zdaje, że gdzieś tutaj na tym forum już o tym wspominałam. A seks jest jednym z wyznaczników dojrzałego związku, zaraz po zaufaniu oraz samych rozmowach o seksie.
Seks nie powinien być tematem tabu. Nie powinien śmieszyć ani zawstydzać. To, co dotyczy nas, ludzi, powinno być na porządku dziennym. Nie powinien upokarzać, ale są wyjątki. Chociażby jak ktoś na siłę chce stosunku płciowego, bo tak wypada, bo to ten wiek, bo partner/partnerka nalega. A to nie powinno być tak. Do seksu nie wolno zmuszać, jak ktoś poczuje, że to odpowiedni moment i że jest gotowy, niech porozmawia o tym z drugą osobą w swoim związku. Ważne jest też, by przemyśleć wszystko, a nawet wskazane jest, by podzielić się swoimi obawami i pragnieniami, oczekiwaniami z tym, kogo się kocha.
Z seksem jak z chorobami psychicznymi. Temat, którego wiele osób omija, boi się go, a często również wyśmiewa. No ale nie będę się tutaj rozpisywać o naturze chorób psychicznych - to nie nie ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olga
Creative Master
Dołączył: 17 Kwi 2013
Posty: 3631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:34, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Naprawdę tak Twoja mama powiedziała? Jestem w szoku. Przecież najwięcej zależy od wychowania, tego jakim się jest dla dziecka, w jakim środowisku ono przebywa. Mam nadzieję, że nie wzięłaś tego do siebie i wiesz, ze to bzdura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewangelina
Very Creative
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:36, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Olga, tak, tak właśnie powiedziała.
Wiem, że to bzdura, znam kilku rodziców chorych psychicznie i ich dzieci dobrze dojrzały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
spideygirl
Habitue
Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:05, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam ten temat. W sumie w moim domu zawsze rozmawiało się o tym normalnie, identycznym tonem jakby się mówiło o jedzeniu czy spaniu. Nie ukrywam, że zawsze mi się to podobało. Bo mogłam przyjść i pogadać, nie byłam zmuszona wypisywać głpkowatych pytań na zapytaj.onet czy coś w tym stylu.
Oczywiście moi rodzice poszli na łatwiznę, ponieważ sami mnie nie uświadomili. Wyręczyli się bardzo miłą panią, która miała przyjemność prowadzić z nami zajęcia w szkole z WDŻW. Ale stwierdzam, że nawet dobrze zrobili. W grupie rówieśników rozmowy na 45 minutach więcej spędzonych w szkole przebiegały znacznie zabawniej i ciekawiej. Bardzo miło to w każdym razie wspominam.
Temat seksu nie brzydzi mnie ani nie zawstydza, ale ze względu dla tych, dla których jest on krępujący staram się go ubrać w odpowiednią ironię, by nie krępował a bawił. Być może to głupie, jednak po takich żartach i żarcikach ludziom czasem łatwiej jest się wypowiedzieć.
Mój pierwszy raz odbył się z dziewczyną. W moim domu, moja mama sprawę potraktowała zupełnie naturalnie, jednak kiedy rozstałam się właśnie ze swoją eks-kobietą zamartwiała się, że oglądam się również za innymi dziewczynami. W sumie uważam, że dziewczyny są seksowne i pociągające, ale już raczej nie czuję pociągu do wiązania się z osobami tej samej płci w bliższe relacje czy tez sytuacje i numerki. Fakt faktem jednak że seks stwarza pomiędzy dwiema osobami dodatkowe połączenie jest niezaprzeczalny i doświadczyłam tego na własnej skórze. Boleśnie przeżyłam to rozstanie. Snułam się po domu jak cień, nie chciało mi się jeść, pić, myśleć, oddychać. Brakowało mi ciepła, czułości. To było chyba jak na odwyku. Po kilku miesiącach jednak znów byłam sobą i radowałam się życiem. Wtedy poznałam swojego obecnego chłopaka. Z przywiązywaniem i uzależnianiem się od siebie jednak poczekaliśmy - niestety nie zbyt długo, bo wytrzymaliśmy aż trzy miesiące... W ciągu dwóch lat myślałam około 2 razy, że zaszłam w ciążę. Oczywiście pomimo stosowania tabletek i prezerwatyw. Zatem teraz pozwolę sobie odpowiedzieć na pytanie KIEDY powinno zacząć się uprawiać seks? - Wtedy, kiedy jesteśmy gotowi na macierzyństwo. Oj nie myślcie, że jestem staromodna i sama go nie uprawiam, a co za tym idzie jakaś hipokrytka ze mnie. Po prostu uważam, że takie wyjście jest najrozsądniejsze i nie zamierzam nikogo krytykować, ponieważ sama lepsza nie jestem.
Zwierzam się? Raczej nie zwierzam... Chwalę się - nie... Po prostu rozmawiam. :)
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Uliczka
Innovator
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 1944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sie biorą dzieci?
|
Wysłany: Wto 9:27, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
O, Pajączku, tak mi się podoba Twoja wypowiedź! Totalnie bez krępacji, otwarcie, radośnie, a nie każdy potrafi tak o tym pisać. Wielkie brawa ode mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ruda
Creative Soul
Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:02, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Temat u mnie w domu nie poruszany ze względu na religijność moich rodziców. Uświadamiania żadnego nie było, ewentualnie zakaz :)
Właściwie jedyna osobą z którą mogę o tym otwarcie porozmawiać oprócz mojego chłopaka, jest jedna z moich przyjaciółek. Skłamałabym jakbym powiedziała, że potrafię mówić o wszystkich kwestiach otwarcie i bez skrępowania. Być może przyczyniło się do tego właśnie tabu w moim domu oraz w praktycznie całym otoczeniu.
Jeśli chodzi o moje podejście do seksu, to zmieniało się ona na przestrzeni tych ostatnich lat, od ciekawości, poprzez zawód, zniesmaczenie, zniechęcenie, zaskoczenie, aż po prawdziwą przyjemność.
Niestety z Łukaszem nie zgadzamy się w pełni we wszystkich kwestiach, on podchodzi dużo poważniej do sprawy, ja być może jeszcze nie potrafię tak tego traktować.
Jeśli chodzi o granice 15 lat, jest ona dla mnie za niska, jednak kieruje mną bardzo subiektywna opinia, gdyż ja w tym wieku byłam zdecydowanie baaardzo niedojrzała.
spideygirl napisał: | Zatem teraz pozwolę sobie odpowiedzieć na pytanie KIEDY powinno zacząć się uprawiać seks? - Wtedy, kiedy jesteśmy gotowi na macierzyństwo. |
Mądre, choć również wykazałabym się hipokryzją gdybym napisała, że kiedykolwiek trzymałam się tej zasady. Dopiero teraz, powoooli zaczynam być gotowa na bycie mamusią z wyboru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olga
Creative Master
Dołączył: 17 Kwi 2013
Posty: 3631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:48, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Uliczka napisał: | O, Pajączku, tak mi się podoba Twoja wypowiedź! Totalnie bez krępacji, otwarcie, radośnie, a nie każdy potrafi tak o tym pisać. Wielkie brawa ode mnie |
Dokładnie! Brawo :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jelejeń
Thinker
Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:48, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
ruda napisał: |
spideygirl napisał: | Zatem teraz pozwolę sobie odpowiedzieć na pytanie KIEDY powinno zacząć się uprawiać seks? - Wtedy, kiedy jesteśmy gotowi na macierzyństwo. |
Mądre, choć również wykazałabym się hipokryzją gdybym napisała, że kiedykolwiek trzymałam się tej zasady. |
Podpisuję się pod tym.
Jednak z drugiej strony, te przepisowe 15... Według mnie to strasznie mało i mało kto w tym wieku osiąga odpowiednią dojrzałość. Nie ma co się oszukiwać, seks to poważna sprawa.
Podoba mi się panująca tutaj swoboda, tak na marginesie. :)
Z rodzicami o seksie nie rozmawiam, przynajmniej nie wprost. Nie miałam żadnej rozmowy wychowawczej - jakoś sama wiem, co i jak (WDŻ, internet, TV itd.). Mimo tego, że moi rodzice są dość otwarci i wyluzowani, czułabym się nieswojo, gdybym miała im się spowiadać z takich rzeczy. Poza tym nie odczuwam takiej potrzeby.
W sumie to nikomu nie opowiadam o swoich doświadczeniach.
Uważam, że seks to piękna rzecz, jeśli doświadcza się go z kimś, kogo się naprawdę kocha. :) I nie rozumiem tego całego "seks jest zły" bełkotu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adelia
Forum Expert
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 2863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:16, 25 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
W domu temat nie jest tematem tabu, ale jakoś się o tym za często nie rozmawia. Ja o swoim pierwszym razie nie powiedziałam, bo nie rozmawiałam z rodzicami na temat moich związków ani o tym, co się w nich aktualnie dzieje.
Ja czekałam dość długo z pierwszym razem, chociaż przed nim robiliśmy razem dużo rzeczy, praktycznie zawsze posuwając się trochę dalej, co było fajne, ośmielające, przy czym spowodowało to, że pierwszy raz praktycznie w ogóle nie był stresujący :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
spacedreamer
Thinker
Dołączył: 07 Gru 2016
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 1:43, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Dla mojej mamy też nie jest to żadnym tabu i fajnie że od początku byłam przez nią uświadamiana, ale z kolei przegina w drugą stronę i wypytuje mnie o jakieś szczegóły, co jest strasznie żenujące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|